tag:blogger.com,1999:blog-23063497636318461002024-03-21T02:38:34.047-07:00Oczami realistyOczami realistyhttp://www.blogger.com/profile/06536882748603831716noreply@blogger.comBlogger84125tag:blogger.com,1999:blog-2306349763631846100.post-61641405798724422512013-08-16T05:22:00.000-07:002013-08-16T05:22:57.068-07:00Praca<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="text-align: start;"></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: start;">
O pracę w Polsce trudno? Można sądzić, że tak. Po studiach wyższych przyjmują za najniższą krajową i jeszcze ludzie się pchają do takiej pracy, a za wszystko obwiniają Rząd. Owszem, po części jest to wina Rządu, ale nie będziemy tu gadać o polityce. W dużej mierze jest to wina ludzi, którzy po taką pracę zdolni iść po trupach. Jeśli nadal jesteś optymistą i liczysz, że po studiach znajdziesz wymarzoną pracę, to się rozejrzyj. Wśród Twoich znajomych co drugi studiuje lub skończył studia. I jako kto pracuje? Kasjer/sprzedawca? Robotnik budowlany? Operator wózka widłowego? Nie mam nic do takiej pracy i nigdy nie będę miał, bo uznaję, że żadna praca nie hańbi, lecz nie o tym tu mowa. Mowa o tym, że ktoś kto kończy studia spodziewa się, że dostanie pracę w związku z jego kwalifikacjami; pracę wymarzoną, bo w końcu taki, a nie inny kierunek studiów wybrał. Ale chwila, bo trochę się zapędziliśmy - jakimi kwalifikacjami? Czym są te kwalifikacje? </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: start;">
Teraz musisz się wykazać czymś więcej niż papierkiem studiów wyższych. Papierek mógł robić wrażenie w czasach naszych rodziców, bo teraz może się nim poszczycić co drugi młody człowiek. Ty musisz być lepszy. Jeśli skończyłeś studia rób dodatkowe kursy z tym związane, kształć się dalej w tym kierunku. Jak przerwiesz, to już nie wrócisz do tego, bo nie będzie czasu, potem będzie rodzina i tak będziesz ledwie wiązał koniec z końcem. Moja siostra skończyła Historię (ma już mgr), ale robi podyplomówkę z Lingwistyki (i myśli jeszcze o Bibliotekoznawstwie), aby zwiększyć swe szanse na rynku pracy. Nie ma 15 lat, aby teraz przez 2 lata nosić aparat na zębach (nie miała krzywych, jednak na tym kierunku wymagają idealnego zgryzu), ale sama widzi, że sama historia jej niewiele da. Zdecydowałbyś się na aparat na zębach w wieku 24 lat? Niby nic strasznego, ale uroku raczej nie dodaje. Można to nazwać poświęceniem dla dobra swej przyszłości.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: start;">
Zamiast znów narzekać, że wysłałeś setną aplikację na jakieś stanowisko zrób coś ze sobą. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: start;">
Nie masz studiów? Nic straconego. Masz przecież kursy dla spawaczy, operatorów koparki, bukieciarstwo itp. Sam jeszcze nie wiesz co Ci się może w życiu przydać.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: start;">
Parę lat temu zdawałem egzaminy na agenta ubezpieczeniowego. Zdobyłem numery RAU i specjalisty 3-ech liczących się towarzystw w Polsce. Gdy wysłałem aplikację do 6 firm, to przynajmniej z 3-ech miałem odpowiedź. Można? Fakt, nie były to darmowe egzaminy, ale żeby coś wyjąć należy najpierw coś włożyć.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: start;">
Nie interesuje Cię żadna forma kształcenia dostępna w polskim szkolnictwie? Może się zdarzyć, ale też nic straconego. Interesujesz się wioślarstwem, lecz sam nigdy nie uprawiałeś tego sportu lub uprawiałeś amatorsko? Załóż bloga na ten temat. Nie wiesz jak? Poszukaj w sieci. Nikt Ci na tacy gotowego pomysłu nie da, bo tym tokiem myślenia żadnej pracy nie znajdziesz. Zobacz jakie blogi robią inni, spróbuj założyć podobnego. Jeśli nie masz pieniędzy na takiego na własnej domenie, to zrób na darmowym hostingu lub tutaj - na Bloggerze. Tak, pisz o wioślarstwie i mi się tu nie zniechęcaj po miesiącu. Jesteś właśnie na kursie. Kursie bezpłatnym, który sam sobie organizujesz. Tak, uczysz się teraz. Uczysz się lepiej pisać. Uczysz się zaciekawić czytelnika. Gdy zdobędziesz już jakieś doświadczenie (np. prowadzisz bloga 0,5 roku lub napisałeś kilkadziesiąt tematów) spróbuj uderzyć do jakiegoś wydawnictwa wydającego czasopisma o wioślarstwie. Może znajdzie się dla Ciebie praca. Może zaczniesz się spełniać pracując i robiąc coś, co naprawdę lubisz, a nie coś, co Ci każą robić i co robisz jak za karę. Spróbuj. Nic nie stracisz, zaś wiele możesz zyskać.</div>
<div>
W chwilach załamania zapoznaj się z treścią poniżej (a najlepiej wydrukuj i przyklej na ścianie za biurkiem):</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTtax5CSbnKlGikBMv-eTeWDLh0I3dgd75uYSqGOBfsXXpTbkGfxM2UKEpBSfyJHYfSiNBBJD4lv7Rb2NQk3QMYA00uzVPdcs9PvNJBf5KFaPlRI7VOENo1zMKDBWRxP6TRQnTQwNhVg/s1600/Motywator.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="481" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTtax5CSbnKlGikBMv-eTeWDLh0I3dgd75uYSqGOBfsXXpTbkGfxM2UKEpBSfyJHYfSiNBBJD4lv7Rb2NQk3QMYA00uzVPdcs9PvNJBf5KFaPlRI7VOENo1zMKDBWRxP6TRQnTQwNhVg/s640/Motywator.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<br />
Tekst pisała osoba, która odnalazła swą drogę, a nie dzieciak z bogatej rodziny.<br />Oczami realistyhttp://www.blogger.com/profile/06536882748603831716noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2306349763631846100.post-41174200449279032612013-06-15T11:15:00.000-07:002013-07-12T06:56:01.191-07:00Bydgoszcz 1969Z 15 lat temu dostałem od Dziadka mapę. Zeskanowałem ją. Nieudolnie, ale nie chciałem robić wycinanki. Może komuś się przyda nawet w tej postaci.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUyEADJZ_HlfxXDGoi1rRDS-sLxXVpBsan8lVXsFmQq3bB9XJsp3agzRPhXde3rauOuIXVAi-1QQa3FmOeLvuJro8UtDfIosM3WZAqGx3b-5aI4aFQ4iNaXgCUg9pqoQ-c4UZzi6jGLA/s1600/BDG_1969.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="282" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUyEADJZ_HlfxXDGoi1rRDS-sLxXVpBsan8lVXsFmQq3bB9XJsp3agzRPhXde3rauOuIXVAi-1QQa3FmOeLvuJro8UtDfIosM3WZAqGx3b-5aI4aFQ4iNaXgCUg9pqoQ-c4UZzi6jGLA/s400/BDG_1969.jpg" width="400" /></a><br /><br />Po powiększeniu nie można odczytać nazw ulic, więc jakby ktoś potrzebował w rozdzielczości 22 MPix, to do pobrania <a href="https://www.dropbox.com/s/a7l952ea5cjsduv/BDG_1969.jpg" target="_blank">tutaj</a>.</div>
Oczami realistyhttp://www.blogger.com/profile/06536882748603831716noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2306349763631846100.post-23537134190629241212013-06-14T15:52:00.000-07:002013-06-14T15:52:08.599-07:00Wmawianie potrzebKilka tygodni temu dzwoni matka i proponuje zafundowanie prawa jazdy i żebym się zastanowił, bo łatwiej będzie mi pracę znaleźć bla bla bla. Miły gest, ale wkurwia mnie, gdy ktoś próbuje mi życie układać. Prowadzę stronę i z nią wiążę przyszłości, a nie z kierowaniem pojazdów. Dobra, na spokojnie pomyślałem, że jako odskocznia, by mi przydało, a tak żeby wsiąść w auto i pojechać gdzie chcę i kiedy chcę. Tylko do tego. Zapytałem więc lekarki czy przepuściłaby mnie przez badanie na prawko - stwierdziła, że bez najmniejszego problemu, więc ok, wiem już, że teoretycznie mogę iść. Ale zanim się wybiorę muszę sprawdzić czy prowadzenie auta faktycznie mnie odpręża i powoduje, że zapominam o bożym świecie. Poprosiłbym swego przyjaciela, ale on na swoje auto chucha i dmucha, więc nie chcę ryzykować śmiercią, gdy mnie ukatrupi po wjechaniu w dziurę. Mój dobry kumpel nie odpowiedział mi na wiadomość (w sumie on nigdy nie odpowiada na maile czy smsy, taki typ, więc się zbytnio nie zdziwiłem, ale też nie będę się upominał) i pozostaje mi ojciec, ale nie chciałem z ojcem, bo Skoda nie ma wspomagania, ostatni rocznik w tym modelu bez wspomagania..., też nie miał czego kupić. Siłowanie z kierownicą, żeby skręcić... Ostatnio jeździłem samochodem 5 lat temu i wspominam zajebiście. No ale 5 lat temu było inaczej i teraz też jest inaczej. Jazda autem zawsze była dla mnie przyjemnością, choć dużo częściej jako pasażer, ale 3 lata temu się pozmieniało i dlatego muszę sprawdzić czy prawko faktycznie mi coś da. Pomijam już kwestię, że jakby mnie instruktor wkurwił, to bym wyszedł i poszedł w chuj.<br />Dziś dzwoni Babcia i mówi m.in., że słyszała, że na prawko idę. Wkurwiło mnie to. Myślę sobie, że po cholerę matką rozpowiada, że idę na prawko, skoro nawet jej nie dałem odczuć, że się zgadzam. Piszę do niej smsa z zapytaniem, co powiedziała Babci. Po chwili dzwoni i rzecze, że tyle, co mi, a potem znowu nadaje swoje, że mógłbym iść na takie prawo jazdy, by móc dostawczakiem jeździć (wystarczy kat. B jak na osobówki), że fajna praca przedstawiciela handlowego (gówno prawda. Przedstawiciel handlowy to ładniejsze określenie akwizytora, a czym się trudni akwizytor, to chyba wie każdy) i do jakiej szkoły jazdy chciałbym iść. Kurwa! Czy ja w ogóle powiedziałem, że chcę iść?! Najpierw chcę zobaczyć czy w ogóle coś mi to da, a dopiero potem zacznę myśleć. Wkurwia mnie, gdy ktoś próbuje za mnie układać moje sprawy, podczas gdy wiem, co chcę robić, ba!, robię to, rozwijam się i ba! już nawet zacząłem pracować na umowie o dzieło. Robię to, co lubię i to jest dla mnie najważniejsze.<br />Pomyślicie "ale ty jesteś idiota. Ktoś daje ci wędkę, a ty robisz aferę". Tak, ktoś daje mi wędkę, ale to wędka na śledzie, podczas gdy mam łowić szczupaki. Prędzej się postawię, że mam to w dupie, niż pójdę, jeśli mają mi wmawiać moje potrzeby, a jak Babcia w ogóle zacznie się upierać przy tym temacie, to wychodzę z domu i nie wracam. Czy ktoś tu w ogóle pomyślał o tym, czego <b><u>JA</u></b> chcę?!<br /><br />Łącznie na Bloggerze napisałem ponad 90 tematów, a ten jest moim pierwszym, gdzie przeklinam. <br />Tak mnie ten temat wkurwia.Oczami realistyhttp://www.blogger.com/profile/06536882748603831716noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2306349763631846100.post-20640842678792678112013-05-31T21:04:00.001-07:002013-05-31T21:06:52.975-07:00500 godzin prac społecznych <p dir=ltr>Idę sobie na spacer z rana i widzę jeden samochód przerysowany - dobra, pewnie ktoś go nie lubił myślę, ale drugiego, trzeciego, czwartego, piątego i szóstego też?! Rządek samochodów wzdłuż jeden za drugim obok bloku i 6 aut ma przerysowany bok gwoździem. Być może oberwało się większej ilości, a tylko 6 przerysowanych zarejestrowałem - nie wiem. Takiemu to wlepić kilkaset godzin prac społecznych polegających na czyszczeniu kibli szczoteczką do zębów. Więzienie nie, bo nie mam zamiaru typowi sponsorować hotelu z moich podatków. Przy drobnych wykroczeniach lepiej zdałoby egzamin karanie przez prace społeczne. Niestety teraz to się nazywa "znikoma szkodliwość czynu" i na tym się kończy. </p>
<div class='separator' style='clear: both; text-align: center;'> <a href='https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZTPYjP4WErgmygcOoLXvTaD_r0c8pdn3eKEZOTREulxHPAQPoOdAPTTQCnxmRPRZsXIQqBdP91LAMJXbyoOZPoaeRLMskW9HBqef57Wk42jLdYeVYsNTRIU8sNDUWMLrA-VLQhmYGnw/s1600/1.jpg' imageanchor='1' style='margin-left: 1em; margin-right: 1em;'> <img border='0' src='https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZTPYjP4WErgmygcOoLXvTaD_r0c8pdn3eKEZOTREulxHPAQPoOdAPTTQCnxmRPRZsXIQqBdP91LAMJXbyoOZPoaeRLMskW9HBqef57Wk42jLdYeVYsNTRIU8sNDUWMLrA-VLQhmYGnw/s640/1.jpg' /> </a> </div><div class='separator' style='clear: both; text-align: center;'> <a href='https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjOApWrZU_Mg4B92Na0SisDhAs_0WudsZSNbomv8mvgUpLImyhZXr9sGLvxp6LH4_ofsRNt6hGrOCvMAoDr82wjAGfNpJAJrXt8LcEgXaQ3uR1fBczRoz2XOu2AhAVAnlNkFQgnvHVCaA/s1600/2.jpg' imageanchor='1' style='margin-left: 1em; margin-right: 1em;'> <img border='0' src='https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjOApWrZU_Mg4B92Na0SisDhAs_0WudsZSNbomv8mvgUpLImyhZXr9sGLvxp6LH4_ofsRNt6hGrOCvMAoDr82wjAGfNpJAJrXt8LcEgXaQ3uR1fBczRoz2XOu2AhAVAnlNkFQgnvHVCaA/s640/2.jpg' /> </a> </div><div class='separator' style='clear: both; text-align: center;'> <a href='https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiweA7a3AUU5ioEHQZXFkIyWg4p9FyXf9H7Za1VzLpuI5bi_gaQNyOZTcCdyrTCZc2GwCHpcbL372i-HnA9ZjIYbcbyI_v2vRJ7ARpyrM19Jn3abZ69R_CrSFYRosSGPDpSZZibq3n0JA/s1600/3.jpg' imageanchor='1' style='margin-left: 1em; margin-right: 1em;'> <img border='0' src='https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiweA7a3AUU5ioEHQZXFkIyWg4p9FyXf9H7Za1VzLpuI5bi_gaQNyOZTcCdyrTCZc2GwCHpcbL372i-HnA9ZjIYbcbyI_v2vRJ7ARpyrM19Jn3abZ69R_CrSFYRosSGPDpSZZibq3n0JA/s640/3.jpg' /> </a> </div><div class='separator' style='clear: both; text-align: center;'> <a href='https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhAzGzLCejyZV86qMQ444c-QNo-eElGlyamwYA7DFH59Z6fyFas6rzf_kdYsaxq1V85u1smgL1CUb2cotQraPCGSjImADnwXUe8LP0kMrjwEBn0qMSYBK-wF21M8twGLxeJMNzpKJdJqg/s1600/6.jpg' imageanchor='1' style='margin-left: 1em; margin-right: 1em;'> <img border='0' src='https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhAzGzLCejyZV86qMQ444c-QNo-eElGlyamwYA7DFH59Z6fyFas6rzf_kdYsaxq1V85u1smgL1CUb2cotQraPCGSjImADnwXUe8LP0kMrjwEBn0qMSYBK-wF21M8twGLxeJMNzpKJdJqg/s640/6.jpg' /> </a> </div><div class='separator' style='clear: both; text-align: center;'> <a href='https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjOtO3J-KyGx62iIx0aUyq3snzO2NP7rDqVChJjv211cwFnzuDgLnnB8jhQ1b4OPw95k9_79C9F-aA6qaZTx6gjD2wYR91JapPYFWjy1qiW7UvDKrXts25oL20UGFQB6AFA_lZp3aIrfQ/s1600/4.jpg' imageanchor='1' style='margin-left: 1em; margin-right: 1em;'> <img border='0' src='https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjOtO3J-KyGx62iIx0aUyq3snzO2NP7rDqVChJjv211cwFnzuDgLnnB8jhQ1b4OPw95k9_79C9F-aA6qaZTx6gjD2wYR91JapPYFWjy1qiW7UvDKrXts25oL20UGFQB6AFA_lZp3aIrfQ/s640/4.jpg' /> </a> </div><div class='separator' style='clear: both; text-align: center;'> <a href='https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_vHzuyLPx1FAQ0YawNvVoQ0HGFh14fnDFJ6Q7Xemzk0_NuB33SysenCSSjmdXl0KQgqw6Rna-tcpARLGk6htZ40sD8g5y3p8tScs2SQ15AEHk_w4nOdsWRrufsjx_NkdMNJQQmGoV4w/s1600/5.jpg' imageanchor='1' style='margin-left: 1em; margin-right: 1em;'> <img border='0' src='https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_vHzuyLPx1FAQ0YawNvVoQ0HGFh14fnDFJ6Q7Xemzk0_NuB33SysenCSSjmdXl0KQgqw6Rna-tcpARLGk6htZ40sD8g5y3p8tScs2SQ15AEHk_w4nOdsWRrufsjx_NkdMNJQQmGoV4w/s640/5.jpg' /> </a> </div>Oczami realistyhttp://www.blogger.com/profile/06536882748603831716noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2306349763631846100.post-90937596270512570232013-05-31T16:19:00.001-07:002013-05-31T16:19:17.743-07:00E-papieros<p dir=ltr>Kto, by pomyślał, że e-fajka potrafi okiełznać nałogowca. <br>
Mam ją od około 30 godzin. W tym czasie spaliłbym z 2 paczki, a spaliłem 4... sztuki. Po prostu brakuje mi smaku miętowego, a e-fajka ma tradycyjny. Jeśli ktoś się zastanawia nad eko-papierosem, to polecam, niech spróbuje, bo koszt niewielki, a może sporo oszczędzić. Koszt takiego papierosa to około 50 zł z płynem, który ma wystarczyć na kilka dni palenia. Co miesiąc koszt wymiany części eksploatacyjnych ma wynosić około 12 zł + płyny do uzupełniania, czyli tzw. Liqua. Koszt 30 ml płynu wynosi 20 zł i podobno starcza na 15 paczek papierosów. Jeśli mam oszczędzić 400 zł miesięcznie, to spróbuję. Smak MLB (ponoć Marlboro) smakuje jak tradycyjny papieros; ciężko wskazać markę, po prostu zwykły fajek. Ponadto e-fajek jest 1000x zdrowszy jak tradycyjny. Nie no polecam. Za parę dni zapewne doposażę się w mocniejszy i osobno miętowy smak (można wybierać nie tylko smaki, a także "moc"). <br>
Jest wiele rodzajów e-szlug, od takich za parę złotych po takie powyżej stówy. Ja mam wersję pośrednią, a obecnie topowe - eGo-W. Na zdjęciu niżej fajek z płynem jabłkowym. A właśnie! Tak przy okazji nie polecam tego smaku. Zapach świeżych jabłek, a smak sfermentowanych :) Z miętą chyba nie powinno być takiego problemu. </p>
<div class='separator' style='clear: both; text-align: center;'> <a href='https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgM1ZbApHjlWU2fTy7mG0S5JRNUGSfktEJvrOkb_7ef4bqjxqc1qIDzjqkC_61VGv9gCWQAR7PsnzVV335FvLESN-bt64cG80K_s2bEcmlOo0osjJUmZB_TrE7jDGb_LZNffU8TdawYEQ/s1600/2013-05-31%25252000.39.48.png' imageanchor='1' style='margin-left: 1em; margin-right: 1em;'> <img border='0' src='https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgM1ZbApHjlWU2fTy7mG0S5JRNUGSfktEJvrOkb_7ef4bqjxqc1qIDzjqkC_61VGv9gCWQAR7PsnzVV335FvLESN-bt64cG80K_s2bEcmlOo0osjJUmZB_TrE7jDGb_LZNffU8TdawYEQ/s640/2013-05-31%25252000.39.48.png' /> </a> </div>Oczami realistyhttp://www.blogger.com/profile/06536882748603831716noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2306349763631846100.post-2168220463260140702013-05-26T19:29:00.001-07:002013-05-26T19:29:03.518-07:00Z igły widły <p dir=ltr>Nie rozumiem niektórych zachowań. <br>
Kolega kupił wczoraj 2 e-papierosy + jakiś smakowy olejek do tego. Owe e-papierosy mają już ten olejek w sobie, zaś jak się skończy, to nie będzie jak napełnić tym dodatkowym. Tzn. kolega nie wiedział jak. Mówię mu więc, żeby kupił strzykawkę w aptece, bo to grosze kosztuje, a ten się mnie pyta czy potrzebna recepta (wtf?!) i że to narzędzie ćpunów. Mówię, że jak ma problem to sam kupię. Zaczął się wykręcać, że nie o to chodzi, ale ostatecznie i tak wyszło, że ja mam kupić :D<br>
Nie wiem co za problem strzykawkę kupić... Normalna rzecz. <br>
Wielu facetów z tego, co słyszałem ma opory, by kupować podpaski i tampony - u mnie żaden problem, bo co niby złego jest w kupowaniu tego typu produktów? Ja tego będę używał? No chyba logiczne, że nie. Co niektórzy już nie mają w czym doszukiwać się problemu. Dziwne, że nikt nie ma oporów, by kupić papier toaletowy, ba! w czasach PRL nawet się nim obnoszono. </p>
Oczami realistyhttp://www.blogger.com/profile/06536882748603831716noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2306349763631846100.post-55522682054871505772013-03-13T16:41:00.002-07:002013-03-13T16:41:57.706-07:00Duma<span style="font-family: Helvetica Neue, Arial, Helvetica, sans-serif;">Nawiązując do wpisu <a href="http://oczamirealisty.blogspot.com/2012/12/dugo-mnie-nie-byo.html" target="_blank"><span style="color: #e69138;">Długo mnie nie było</span></a>, a dokładniej pierwszego punktu. Tego dotyczy temat wpisu.</span><br /><br />Jak napisałem, starałem się jak mogłem, by druga strona była zadowolona, informowałem o wszystkim i spełniłem główny wymóg, czyli test urządzenia. Skoro udało się wypożyczyć za pierwszym razem, spełniłem wymogi, o urządzenie dbałem, wysłałem zapakowane bezpiecznie i w dodatku na swój koszt, to liczyłem że uda się wypożyczyć raz jeszcze. W końcu fundament pod dalszą współpracę postawiłem dobry, prawda? Chyba nie dla producenta... ;-) i nawet nie jest to dla mnie cios, choć nie jest mi na rękę.<br />Robiąc test robię go szczerze. Opis nie ma być dla mnie czy dla producenta, a dla czytelników. To im ma pomóc w wyborze, uświadomić o wadach i zaletach. Tylko wtedy będzie rzetelny, a ja odebrany wiarygodnie. Niestety, jak mniemam, producent myśli inaczej ;-) Widocznie sam nie ma pewności co do sprzętu, który sprzedaje, skoro nie odważył się wypożyczyć raz jeszcze. Wcześniej odpowiedzi miałem w tym samym lub kolejnym dniu, zaś tym razem swego maila wysłałem 1,5 tygodnia temu i cisza.<br />Napawa mnie to dumą, bo widać nie na rękę im moja recenzja. Boją się, że nie będzie po ich myśli. Krótko mówiąc wiedzą, że nie lecę w kulki i <u>opisuję szczerze bez taryfy ulgowej</u>. <br />Szkoda, bo tym razem chciałem coś z wyższej półki, być może gdyby się sprawdził, to nawet kupiłbym taki model, bo właśnie rozważam zakup budżetowego tabletu.<br /><br /><span style="font-family: Helvetica Neue, Arial, Helvetica, sans-serif;">Tym razem info do drugiego punktu we wspomnianym w pierwszym zdaniu wpisie.</span><br /><br />Sprzedałem swego smartfona na Windowsie. Tak rzadko wychodzi coś godnego uwagi, że lepiej aby telefon nie tracił na wartości. Jeśli zastanawiacie się nad zakupem czegoś na Windows Phone i rozważacie możliwość skorzystania z jakiś aplikacji, to szczerze odradzam - nie warto. Pomijam fakt, że tak podstawowe aplikacje jak odtwarzacz muzyki czy video nie ma w Marketplace, ale niektóre normalnie bezpłatne aplikacje na Androida, w Marketplace są płatne. I to wcale nie jakieś zaawansowane, a coś takiego jak latarka.<br />Z kolei jeśli macie używać telefonu na Windowsie tylko do neta, to nie potrzebujecie smartfona, a telefonu z WiFi. Tyle w temacie.Oczami realistyhttp://www.blogger.com/profile/06536882748603831716noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2306349763631846100.post-57838149576378231442013-02-22T13:01:00.001-08:002013-02-22T18:26:37.628-08:00Jednak real to real<p dir=ltr>Bynajmniej nie Real Madryt, a spotkania twarzą w twarz. Można sobie pogadać na fejsie, mailowo czy GG i jest fajnie, śmiesznie, ogółem super, ale jednak twarzą w twarz to jest TO!<br>
Dziś widziałem się z koleżanką z klasy, którą ostatnio widziałem 8 lat temu. Ostatni rok, może krócej, kontakt był, ale na fejsie. I też fajnie było, ale wirtual, a real to kolosalna różnica. Gdybym miał powiedzieć jednym słowem jak było dziś, to byłoby to słowo ZA*EBIŚCIE! Po prostu. Mimo, że widzieliśmy się 6 godzin, to i tak nie obgadaliśmy wszystkiego. Trzeba to powtórzyć. Może nie w najbliższym czasie, ale na pewno nie po 8 latach, a kilku miesiącach (co za dużo to niezdrowo. Lepiej rzadziej niż za często, by było o czym gadać). Zarąbisty dzień.</p>
Oczami realistyhttp://www.blogger.com/profile/06536882748603831716noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2306349763631846100.post-56377023986354286842013-02-05T16:43:00.001-08:002013-02-05T16:43:14.610-08:00Czy ja jestem piekielny? cz. 2Nawiązując do <a href="http://oczamirealisty.blogspot.com/2012/09/czy-jestem-piekielny.html" target="_blank"><span style="color: #e69138;">tego</span></a> wpisu jak pisałem tak zrobiłem. Miałem wolną stówę. Stówę, co do której nie miałem żadnych planów jak ją wykorzystać, więc uznałem, że to dobry moment, by zwrócić połowę za długopis, który otrzymałem w ramach rekompensaty. Drugą połowę zostawiam jako nauczkę. Maila też wysłałem informując o tym fakcie. Jestem ciekaw czy w ogóle mi facet coś odpowie czy odbije się echem. Jak odbije się echem, to będę żałował :)<br />Jestem frajerem, bo zwróciłem 50% rekompensaty, którą sami zaproponowali? Moim zdaniem, bym nim był, gdybym tego nie zrobił.Oczami realistyhttp://www.blogger.com/profile/06536882748603831716noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2306349763631846100.post-13572210456703633282013-02-01T13:12:00.001-08:002013-02-01T13:12:49.890-08:00Uczciwość nie popłaca? cz. 2<p dir=ltr>Przedostatni wpis dotyczył mojej uczciwosci wobec pewnej firmy, od której dostałem zdublowany towar. Łaskawi państwo raczyli w końcu odpowiedzieć po 5 dniach kalendarzowych, a 3 roboczych. Nie było tam podziękowania za uczciwość,  a za informację,  zupełnie jakbym przesłał jakąś sugestię. Jednego dnia napisali, że kurier będzie na drugi dzień, a na drugi dzień znowu to samo, bez informacji o której tak jakbym zawsze musiał być w domu. Mają szczęście,  że jestem bezrobotny.<br>
Paczkę dostali wczoraj o 11. (sprawdziłem przesyłkę po numerze nadania), a informacji żadnej nie otrzymałem. Nie ma to jak podziękowanie za wzorową postawę będącą zachętą do tego typu działań w przyszłości. Ani dziękuję ani pocałuj mnie w dupę, jakby tak miało być. <br>
Stracili klienta. Więcej u nich już nic nie kupię.</p>
<p dir=ltr>PS. Pierwszy raz pisałem przez aplikację na Androida. Sam jestem ciekaw jak wyszło ;)</p>
Oczami realistyhttp://www.blogger.com/profile/06536882748603831716noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2306349763631846100.post-90185006612294293902013-01-26T09:10:00.000-08:002013-01-26T09:10:41.767-08:00Pozorne oszczędnościNie, nie moje. Pogadamy teraz o mojej Babci. Kochana kobieta, ale w tym przypadku niepotrzebny dusigrosz.<br /><br /><span style="color: orange;">1. Woda.</span><br /><br />Standardowa oszczędność. Normalnie chętnie kupilibyśmy Babci czy Dziadkowi lub obojgu jako wspólny prezent masażer do stóp. Żonie kupiłem, czasem sam używam, bardzo bardzo przyjemna sprawa. Ale... ma jeden zasadniczy minus - woda. Nie da się używać bez wody. Tzn. da się, ale to już nie będzie to samo. Nie nalewa się szklanki, a lekko kilka litrów. I co potem z tą wodą? No trzeba wylać. Tak więc prezent odpada. U nich leżałby nieużywany, może nawet nie wyciągnięty z pudła.<br />Inna rzecz - naczynia. Siostra zmywała, Żona zmywała, ale Babcia już nie chce ich pomocy. Dlaczego? Ano zmywając naczynia trzeba używać wody. Czystej wody. Babcia z kolei zmywa tak: nalewa wody do miski, którą trzyma w zlewie i myje używając wody z tej miski. Nie płucze wodą z kranu. Kran w tym momencie nie istnieje. I tak myje w tej wodzie wszystko. Jeśli akurat była kolacja, to w tej wodzie zostają umyte zarówno talerze po galarecie, bigosie, mięsie, sztućce, jak i szklanki po herbacie. Wisienka na torcie! - Babcia nie używa płynów, "bo to chemia" (dziwne, że mydło używa ;) ). Tak więc wiecie jak to wszystko wygląda... Lepiej napić się wody bezpośrednio z kranu, niż z "czystej" szklanki.<br /><br /><span style="color: orange;">2. Prąd.</span><br /><br />Z tych też powodów odpada masażer. Podwójnie odpada, bo jak napisałem wyżej zużywa wodę, a także prąd. Babcia się chwali, że ich odkurzacz (Predom) ma już 30 lat i nadal wygląda i działa jak nowy - taa..., jeśli się coś używa od święta, to nie dziwota. Babcia używa "Kasi" - ta ręczna miotła na kółkach, co się jeździ po dywanie, a ona niby zbiera paprochy.<br />Swoją szosą 3 lata temu kupiliśmy im żelazko Philipsa (mieli jakieś stare, pewnie starsze ode mnie). Jestem ciekaw czy choć raz było używane - pamiętajmy - nie dość, że prąd, to i woda.<br /><br /><span style="color: orange;">3. Żywność.</span><br /><br />To jest właśnie nasze meritum. Jeśli czytają to babcie takie jak moja, to czytajcie uważnie i się zastanówcie.<br />Z jednej strony kupowanie przecenionych towarów, których data ważności upływa za 1-3 dni, a z drugiej narzekanie na bóle brzucha, chodzenie do toalety i tego typu złe samopoczucie, w następstwie czego jeżdżenie po lekarzach, narzekanie na zdrowie i wykupowanie leków. Nie widać zależności? Pozorna oszczędność. Z jednej strony 2 zł taniej na maśle (mającym 3 dni ważności, a które jadło się tydzień), by potem stracić 30 na lekach i gadać jak to się chorowało. Pomijając już kwestię finansową zatruwamy swoje zdrowie lekami, a wcześniej wyniszczamy odwodnieniem etc.<br /><br /><span style="color: orange;">4. Leki.</span><br /><br />Wiek około 80 lat, to już nie 30-tka. Nawet nie 50-tka. Nie liczmy, że będziemy się czuli jak młodzi ludzie.<br />Babcię boli kręgosłup - bierze Apap; boli głowa - bierze Apap. Boli cokolwiek - bierze Apap. Zacznijmy od tego, że Apap, to nie jest lek. Apap, to g., a nie lek, bo ma działanie witaminy C - niby pomaga, ale tego nie czuć. Tylko, że długodystansowo witaminka pomaga, a Apap w ogóle. Tzn. zatruwa organizm. Że jest "łagodny dla żołądka" nie oznacza, że jest nieszkodliwy. Babcia na wszystko bierze leki. Nosz kurna, ja jestem sporo młodszy, też mnie czasem coś boli, ale nic nie biorę, przejdzie w końcu. Zrozummy w końcu, że to jest 80 lat i nie będziemy się czuć jak 20. W tym wieku tak już jest, że wszystko boli.<br />Zarówno punkt 3, jak i 4 do Babci nie dociera. Nie dociera, że to już ten wiek i nie dociera o pozornej oszczędności kosztem zdrowia, co w tym wieku najważniejsze.<br /><br />Człowiek, by im kupił coś, co może się przydać, umilić czas, sprawić przyjemność lub zrelaksować, ale trzeba uważać - nie może zużywać prądu, więc wszystkie poduszki nagrzewające, materace elektryczne etc. odpadają, a nie będziemy przecież żarcia kupować, bo w końcu się popsuje, ani leków, bo bez jaj ;)<br /><br />Oczami realistyhttp://www.blogger.com/profile/06536882748603831716noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2306349763631846100.post-44550617826970032242013-01-25T03:32:00.000-08:002013-01-25T03:32:10.857-08:00Uczciwość nie popłaca?W zeszłym tygodniu odebrałem przesyłkę od firmy X zakupioną na Allegro. Wystawiłem komentarz. Zapomniałem. Ale... przedwczoraj znów przyszła. Jako, że to polecony, a polecone zawsze odbieram, to nie patrzyłem na nadawcę. Odbiór podpisałem, listonosz poszedł, patrzę..., coś mi świta, rozpakowuję i co? To, co już dostałem. Niezwłocznie mailowo poinformowałem sprzedającego pytając, co robimy. Bez odpowiedzi. Na drugi dzień poprosiłem, by odpowiedzieli na mojego maila w sprawie dubla używając do tego "zadaj pytanie sprzedającemu" na stronie z aukcją. Napisałem też na numer GG. Mija kilka godzin i... nic. Się wku*wiłem i dzwonię do ich sklepu (tego, z którego miałem wystawiony rachunek), a facet mnie informuję, że JA, JA mam dzwonić do Siódemki i się umawiać z kurierem, by wysłać paczkę na koszt odbiorcy. JA! <b><u>JA mam załatwiać ich problem na swój koszt</u></b> (w końcu dzwonię ze swojego telefonu, prawda?). Wysłuchałem, ale nie powiedziałem, że się zgadzam. Po prostu przyjąłem do wiadomości. Zaskoczył mnie tym, co powiedział i nawet go nie opier... Kilka godzin później wysłałem kolejnego, ale już ostatniego maila opisującego sytuację dając im 3 możliwości zwrotu ich zguby: opłacony kurier do mnie (podałem adres + nr tel.), przelew na moje konto (dane + nr konta) oraz odbiór osobisty z zaznaczeniem gdzie, a także, by napisali, którą opcję wybierają, bo nie muszę siedzieć całymi dniami w domu w oczekiwaniu na kuriera czy codziennie śledzić wpływów na swoim rachunku bankowym.<br />Dla pewności zadzwoniłem dziś do kuzyna - radcy prawnego czy coś jeszcze muszę zrobić - nie, napisałem, dałem możliwość odbioru, nic więcej zrobić nie mogę, bo przecież nie będę odsyłał na swój koszt.<br />Dodam, że po upływie 48 godzin od pierwszego zgłoszenia nadal nie dostałem żadnej odpowiedzi.<br /><br />UCZCIWOŚĆ POPŁACA??<br />... bo mi się wydaje, że nie...Oczami realistyhttp://www.blogger.com/profile/06536882748603831716noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2306349763631846100.post-68787331129539955532012-12-13T04:30:00.000-08:002012-12-13T23:59:23.563-08:00Bibeloty od Dziadka<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="text-align: start;">Bibeloty, o których wspominałem w poprzednim wpisie. </span>Podejrzewam, że Dziadek mi je wydaje, bo sam ich nie używa i teraz nie wiem, czy chce mnie jakoś wspomóc finansowo, żebym to sprzedał czy zostawić mi to na pamiątkę... Tak czy siak nie są to duże przedmioty, więc je sobie zostawię. Na takie zawsze znajdzie się miejsce. Nie to co stary, ścienny zegar w budzie, którego sprzedałem, bo nie miałem gdzie go postawić...</div>
<div style="text-align: center;">
Swoją szosą dla mnie mają wartość sentymentalną i nie chcę się ich pozbyć za parę złotych.</div>
<div style="text-align: center;">
<br style="text-align: start;" /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Golareczka elektryczna XapkiB z pełnym kompletem, czyli urządzenie, polska instrukcja obsługi i futerał. W instrukcji widnieje rocznik 1965.</b></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDmW7RiJbcfNR2iWyHBCA0hM6WtHgfnqtO-_69tr0G-cXNisN66zrXh2TqMQIYQrxt7BFmrsEOZjFM7TnssbtT6_ts-SVkH6HOK3vnZ8WcvU84564lFstxxYuhpcn9sWd9NDGZD-GU9w/s1600/DSC05019.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDmW7RiJbcfNR2iWyHBCA0hM6WtHgfnqtO-_69tr0G-cXNisN66zrXh2TqMQIYQrxt7BFmrsEOZjFM7TnssbtT6_ts-SVkH6HOK3vnZ8WcvU84564lFstxxYuhpcn9sWd9NDGZD-GU9w/s640/DSC05019.JPG" width="520" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9TVPO3qRfbjkuWaVdEOo_bQDq0zKDcTrEilExdyVw7JrIemFVgR18jHhOlK8NJPBXvHcaRYPEUSVHg4gb0uIbxGGyoTTQVyb9Hc10-obNrvt3YEeNPYeVupxodDLPkd7X7XEoUM143Q/s1600/DSC05029.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="634" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9TVPO3qRfbjkuWaVdEOo_bQDq0zKDcTrEilExdyVw7JrIemFVgR18jHhOlK8NJPBXvHcaRYPEUSVHg4gb0uIbxGGyoTTQVyb9Hc10-obNrvt3YEeNPYeVupxodDLPkd7X7XEoUM143Q/s640/DSC05029.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMBZ5hlLPAyLH1JzRidghq2527okwb6FQQbq1iiH0oqV4F-th8jz3UiW7Ir51q8eJwlAbiLvWnpzLxXC7mX_eLdOd6sU9kBivuwaEczSWRaDEDcGwNTc9RFLXjhjscDByr5ykg6ZhOTw/s1600/DSC05033.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="492" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMBZ5hlLPAyLH1JzRidghq2527okwb6FQQbq1iiH0oqV4F-th8jz3UiW7Ir51q8eJwlAbiLvWnpzLxXC7mX_eLdOd6sU9kBivuwaEczSWRaDEDcGwNTc9RFLXjhjscDByr5ykg6ZhOTw/s640/DSC05033.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZwgH3GpnQiBxVb3lXnlvDQ_ApCVUMJlPSFLI7tZt13Z9fW0rDyxiw6UaGy8zFyn7eyvqEZm28REdjou7oA0lS9pIg0M4YcTNtxI8_mma5vDgPsZRPwqk3XkLq9KaQe74JAux5txZWhw/s1600/DSC05041.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="464" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZwgH3GpnQiBxVb3lXnlvDQ_ApCVUMJlPSFLI7tZt13Z9fW0rDyxiw6UaGy8zFyn7eyvqEZm28REdjou7oA0lS9pIg0M4YcTNtxI8_mma5vDgPsZRPwqk3XkLq9KaQe74JAux5txZWhw/s640/DSC05041.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>Papierośnica na papierosy krótkie, czyli długości Mocnych, Fajrantów, Sportów itp.</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRO7ufeTXELPbzXP0fgtpVqUVDKvmYhbkme4Gzl6NbecTy64aCWO-eFTlL4Fd3netonp-gQWixYUfw1OuB2PJVAL9gz2YxCvqVxEHCsHLeCb0INkCSm487EpwXuUHFWTIZ4x6ql0z0Iw/s1600/DSC05042.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRO7ufeTXELPbzXP0fgtpVqUVDKvmYhbkme4Gzl6NbecTy64aCWO-eFTlL4Fd3netonp-gQWixYUfw1OuB2PJVAL9gz2YxCvqVxEHCsHLeCb0INkCSm487EpwXuUHFWTIZ4x6ql0z0Iw/s640/DSC05042.JPG" width="598" /></a></div>
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>Tego to nawet nie wiem jak nazwać... portfel na banknoty?</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh35BAZBe0k-Xs0m9NVK4Noh6nGmGq_cNIRcZQpI979u7AnPLXkr1xZIjypxHpZf2BJbQHz6AllZ-ZRCm7uTt8UYvpwgnBoJPZiAENfwk15Wh6hlEH1n5G4A4XF_HuSETPZiH3pK9p7kg/s1600/DSC05043.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="534" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh35BAZBe0k-Xs0m9NVK4Noh6nGmGq_cNIRcZQpI979u7AnPLXkr1xZIjypxHpZf2BJbQHz6AllZ-ZRCm7uTt8UYvpwgnBoJPZiAENfwk15Wh6hlEH1n5G4A4XF_HuSETPZiH3pK9p7kg/s640/DSC05043.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpi7g-G5mQ6QOWXUBHOKoI2kKsFVNT4zx7_KszHWpBG10DXdmj5W84A_1wUzOWKTPERNDbgX9aOPephWvtehsh1G8W0XG5imrtlDlJC8z08oENzeS1EZAvZ0daeSHqysdwhpyOruK-eA/s1600/DSC05044.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="536" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpi7g-G5mQ6QOWXUBHOKoI2kKsFVNT4zx7_KszHWpBG10DXdmj5W84A_1wUzOWKTPERNDbgX9aOPephWvtehsh1G8W0XG5imrtlDlJC8z08oENzeS1EZAvZ0daeSHqysdwhpyOruK-eA/s640/DSC05044.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>A to, to już w ogóle zagadka. Nie mam pojęcia do czego służy.</b><br />
<b><b>Edit: Dziadek mówił, że lampa, ale na lampę mi nie wyglądało, więc poddałem w wątpliwość i zapytałem dobrych ludzi na dfv.pl. Jest to:</b></b><br />
<b><b><span style="color: white;"> <span style="background-color: #444444; font-family: Verdana, sans-serif;"><i>M</i></span></span></b></b><b><span style="line-height: 16px;"><span style="color: white; font-family: Verdana, sans-serif;"><i style="background-color: #444444;">ałogabarytowy reflektor do lokalnego leczniczego ogrzewania części ciała.</i></span></span></b><br />
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpdhQrnBKlPCF26hv8GEFOvH7rBNhAqetpsJxUJUnqwO8R5o_KVLIBVXwZsfF57JBH1DPs9a3ja6BLLxofqcpXISH7616-mpV2Q9asdgo8DpClajmMcIIatNj-DyrXA9uyPrDvgtOspA/s1600/DSC05046.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="304" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpdhQrnBKlPCF26hv8GEFOvH7rBNhAqetpsJxUJUnqwO8R5o_KVLIBVXwZsfF57JBH1DPs9a3ja6BLLxofqcpXISH7616-mpV2Q9asdgo8DpClajmMcIIatNj-DyrXA9uyPrDvgtOspA/s640/DSC05046.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1VK3Z4pN8QB1QpbSBn2cDZfiKBy0V9_g2PlcQ5ylaRuwgI6H7EB5v1lCljpn_gfCBtTkHjrMi8yZhLW8qd7Ug3NNx2TMRkMO5ku4isSZ6B3zwGjkS01Q3fqOf5TGHKDyCKZrvBJ8ujA/s1600/DSC05051.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="532" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1VK3Z4pN8QB1QpbSBn2cDZfiKBy0V9_g2PlcQ5ylaRuwgI6H7EB5v1lCljpn_gfCBtTkHjrMi8yZhLW8qd7Ug3NNx2TMRkMO5ku4isSZ6B3zwGjkS01Q3fqOf5TGHKDyCKZrvBJ8ujA/s640/DSC05051.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjie7wjD5Y8mVGNoaBkQhASuC5S9D2q48Hb4WEXPYHLifsYLpP6nbk3YJPzBVDn4xt-BunGc4P3Ma_tum5nSWfocq5vF2jNXDGakwYPCmnexuZnIEQURM4qGuZ07opHQ1S3z9k3-ZjAEA/s1600/DSC05054.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="484" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjie7wjD5Y8mVGNoaBkQhASuC5S9D2q48Hb4WEXPYHLifsYLpP6nbk3YJPzBVDn4xt-BunGc4P3Ma_tum5nSWfocq5vF2jNXDGakwYPCmnexuZnIEQURM4qGuZ07opHQ1S3z9k3-ZjAEA/s640/DSC05054.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<b> Instrukcja do powyższego urządzenia. </b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1Zon_FmvluDkj9uZLQFw-pitRf8J_d8DfzJDAasSwNYFuLmaI71g6yO_H6R6F7RvFdRf3vJ34SFjqyPvzlGBOqpupqx_y05rDX25AO6NIeYBtS0R-czUryo-jb02WFPtXf8MUmxw5BQ/s1600/DSC05057.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="354" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1Zon_FmvluDkj9uZLQFw-pitRf8J_d8DfzJDAasSwNYFuLmaI71g6yO_H6R6F7RvFdRf3vJ34SFjqyPvzlGBOqpupqx_y05rDX25AO6NIeYBtS0R-czUryo-jb02WFPtXf8MUmxw5BQ/s640/DSC05057.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>Heh... a to maszynka do strzyżenia, którą Dziadek z Babcią dostali na rocznicę ślubu od moich rodziców w 2001 roku. Dziadek chyba zapomniał lub myśli, że nie pamiętam, a pamiętam :-) W każdym razie zadowolony nie był. Jeszcze jakiś czas temu mówił, że g... Zresztą widać, że zadowolony nie był, skoro używa swojej Philipsa. </b>Dziadek, to absolutne przeciwieństwo Babci. Babcia byłaby zdolna przejechać całe miasto, by kupić pomidory w promocji, tudzież najtańsze kapcie z możliwych; Dziadek z kolei jak chce kupić sobie buty, to nie jeździ po całym mieście i nie szuka jak najtańszych - pamiętam, gdy kupował sandały 2 lata temu. Wszedłem z nim do CCC, popatrzył, przymierzył kilka par, kupił... za 169 zł. Babcia w tej cenie kupiłaby 5 par ;-)<br />
<b>Sprawdziłem czy działa i działa. Praktycznie nówka. Tylko śmiać mi się chce z tego, co na pudle napisane - "chromowana obudowa". Wiecie jak wygląda ta chromowana obudowa? Jest to chromowany plastik :-)</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhHKSAJ9vUHuXvLoqMt52eWguTSur_Xb-duPQi0YJ-2paAKwBbcv1Af4iZ_Eu22I4kR5nO1Rab6fgijo4aQaEPBdBBQvgzurK7niCr3dbGr2EpzEaQGBHMM2xM-q2moIvuXMwhtSfUmmw/s1600/DSC05058.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="378" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhHKSAJ9vUHuXvLoqMt52eWguTSur_Xb-duPQi0YJ-2paAKwBbcv1Af4iZ_Eu22I4kR5nO1Rab6fgijo4aQaEPBdBBQvgzurK7niCr3dbGr2EpzEaQGBHMM2xM-q2moIvuXMwhtSfUmmw/s640/DSC05058.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>Aktówka. Nie wiem czy skóra czy skaj. W dotyku nie czuć gorszej jakości. Ciężko stwierdzić. Albo wysokojakościowa skóra ekologiczna jak to teraz specjaliści marketingowi określają ;-) albo skóra naturalna.<br />W każdym razie nie wygląda jakoś wyjątkowo staromodnie. Byłbym w stanie z nią wyjść z domu.</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3DnNOzS8iY8ErnaUdSRPf8O9vu-jTqP2YUOLX07hPMON3H7Xv_BjntgO7dV-0In_UuivP_qUM_ueoj8NB9z1Ob62EqCrb_FKLYbcUuYMNrIAQNLitdKpXiZiPS29WxvOq_WZE9bqfGA/s1600/DSC05059.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="378" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3DnNOzS8iY8ErnaUdSRPf8O9vu-jTqP2YUOLX07hPMON3H7Xv_BjntgO7dV-0In_UuivP_qUM_ueoj8NB9z1Ob62EqCrb_FKLYbcUuYMNrIAQNLitdKpXiZiPS29WxvOq_WZE9bqfGA/s640/DSC05059.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>No i saszetka. Także ciężko stwierdzić jaki materiał, czy skóra czy skaj. No to akurat nie dla mnie. Możliwe, że teściowi wręczę, bo sam używał nie będę.</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh59FTOT32bnQnoMRdXBO4fsBwTVdUsfJvc16IWQpY6g98iHN33okyIypj2joeiMrzyvomWBnctzpPNzM83XmF3ZhpSmIRneF3CEsTaGoMuMYdHP0szziCX2jJtJqHTrv0880Q7kl7dtg/s1600/DSC05061.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="376" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh59FTOT32bnQnoMRdXBO4fsBwTVdUsfJvc16IWQpY6g98iHN33okyIypj2joeiMrzyvomWBnctzpPNzM83XmF3ZhpSmIRneF3CEsTaGoMuMYdHP0szziCX2jJtJqHTrv0880Q7kl7dtg/s640/DSC05061.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
PS. Jestem tak zmęczony, że nawet nie chciało mi się zbytnio zdjęć obrabiać. RAW-y odrzuciłem, za dużo roboty; tylko podstawy na jpeg-ach. Zresztą, co się będziem rozpisywać. <br />
Widać? Widać :-) Dość wyraźnie? Dość :-) a na handel nie idą.</div>
Oczami realistyhttp://www.blogger.com/profile/06536882748603831716noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2306349763631846100.post-32289773737767680902012-12-12T22:42:00.000-08:002012-12-12T23:13:05.015-08:00Ponownie odrobinę historii<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="text-align: start;">Przedwczoraj byli u mnie dziadkowie. Poprosiłem Dziadka, by przywiózł ze sobą zdjęcia z Fordonu (dzielnica w Bydgoszczy). Nie przywiózł zdjęć z Fordonu, a cały album. I znów przeglądanie całego i omawianie każdego z nich :) Historie tych zdjęć słyszałem wiele razy, ale jakoś nie potrafię powiedzieć "dziadek skończ, opowiadałeś to już sto razy", skoro widzę, że lubi opowiadać, a ja lubię go słuchać.</span></div>
<span style="text-align: start;"></span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="text-align: start;">W każdym razie poza zdjęciami fordońskimi i bydgoskimi, zeskanowałem sobie także inne, na pamiątkę. Co prawda te zdjęcia kiedyś do mnie trafią w oryginale (Dziadek myślał, by je wyrzucić, ale oburzyłem się i uznałem, że ja je wezmę, bym mógł pokazywać swoim wnukom zdjęcia swego Dziadka. Pisząc to mam łzy w oczach, bo nie chcę, by kiedykolwiek umierał...). Na razie starczą mi wybrane skany.</span></div>
<span style="text-align: start;">
</span>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<span style="text-align: start;"></span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="text-align: start;"><b>To zdjęcie już widzieliście w <a href="http://oczamirealisty.blogspot.com/2012/09/niemal-80-lat-historii.html" target="_blank"><span style="color: #3d85c6;">tym</span></a> wpisie, ale teraz w lepszej jakości. 1934 rok.</b></span></div>
<span style="text-align: start;">
</span>
<div style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgihpUcY0XNrqlLE_Y21XI9dpgNjQOzcYg24xlzdZGxdY6VDkq_CRRZFk7cVM6js-u_4ZNnzaw2eH5EysB_19m0YaUqblukMJbFOGvjWFy-E6WQIULKnBQ184vTJYvlM5rHEKtBv_C51Q/s1600/1934.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"></a><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgihpUcY0XNrqlLE_Y21XI9dpgNjQOzcYg24xlzdZGxdY6VDkq_CRRZFk7cVM6js-u_4ZNnzaw2eH5EysB_19m0YaUqblukMJbFOGvjWFy-E6WQIULKnBQ184vTJYvlM5rHEKtBv_C51Q/s1600/1934.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="408" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgihpUcY0XNrqlLE_Y21XI9dpgNjQOzcYg24xlzdZGxdY6VDkq_CRRZFk7cVM6js-u_4ZNnzaw2eH5EysB_19m0YaUqblukMJbFOGvjWFy-E6WQIULKnBQ184vTJYvlM5rHEKtBv_C51Q/s640/1934.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Stwierdzam, że mój dziadzio był ładnym chłopcem :) i ta ładność mu została, gdy był już mężczyzną </i></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>To samo, ale parę lat później. Zdjęcie podpisane 1948 rok, ale Dziadek moim zdaniem nie wygląda na nim na 19-latka... Wydaje mi się, że fotografia została zrobiona 2-3 lata wcześniej.</b></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiTAF2Bsz9DKsJMVBrtU5_mzVsatp4AWqHOFIQX4rxKBqBsAI73S8Z5zG19NUcSXiEUUh_JyM5MRL3YbhJymIWa-wUfOgORsD54HpoQOMomNUfsksv8_sHseikLo0qNdFKKoUZmPpLZpQ/s1600/1948.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="398" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiTAF2Bsz9DKsJMVBrtU5_mzVsatp4AWqHOFIQX4rxKBqBsAI73S8Z5zG19NUcSXiEUUh_JyM5MRL3YbhJymIWa-wUfOgORsD54HpoQOMomNUfsksv8_sHseikLo0qNdFKKoUZmPpLZpQ/s640/1948.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Bydgoszcz Brdyujście, rok 1946. Czas, gdy Wisła zalała pola.</b></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLu004WjDTE6JoDitEdthhCOv4J5cYKkrS9T071zfC9uk6jJiBv4gttG7oeUu49Rwtzl_9Idp48BWPppVnCgMICIPI7Jns32uLEOa03PjhRM-AGjeGAEoIbJCO-PMCZ7VCLrVpZWTxog/s1600/1946+Brdyuj%C5%9Bcie.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLu004WjDTE6JoDitEdthhCOv4J5cYKkrS9T071zfC9uk6jJiBv4gttG7oeUu49Rwtzl_9Idp48BWPppVnCgMICIPI7Jns32uLEOa03PjhRM-AGjeGAEoIbJCO-PMCZ7VCLrVpZWTxog/s640/1946+Brdyuj%C5%9Bcie.jpg" width="468" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br />
<b>Bydgoszcz, ul. Staszica, przy szkole Kopernika - tak powiedział Dziadek. Nie mam pojęcia czy tam była taka szkoła, bo liceum im. Kopernika jest zupełnie gdzie indziej. W każdym razie rok 1947.</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZSlDU2lljEn22uJQdTXCYWZLEjON0ameVy-owyrlo1vAmHgCRzSRgMor5dnwV-Cjx6zclYSHJ6IpqAEVOAUFA92_OKbcXT6Lz8PrkJqj-BHiwSfAYw6npnP36nM3-4CAzrVWVX5mz6Q/s1600/Bydgoszcz+1947+Staszica+szko%C5%82a+Kopernika.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="432" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZSlDU2lljEn22uJQdTXCYWZLEjON0ameVy-owyrlo1vAmHgCRzSRgMor5dnwV-Cjx6zclYSHJ6IpqAEVOAUFA92_OKbcXT6Lz8PrkJqj-BHiwSfAYw6npnP36nM3-4CAzrVWVX5mz6Q/s640/Bydgoszcz+1947+Staszica+szko%C5%82a+Kopernika.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br />
<b>Wojsko, 1949.</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg97pvf8INkJum3fqc2VfJAUSBu132x2TxHvgxUMgv4LVt2l89wZUT4D3fXrrRGGLb8b6gDIMVCjJ1jS8oc6Kepa3yYxqo8mWkmPa6tXctXgguJBnr6DjZPtWR5nfXTR-Q1vMRNrEiNqw/s1600/1949_.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg97pvf8INkJum3fqc2VfJAUSBu132x2TxHvgxUMgv4LVt2l89wZUT4D3fXrrRGGLb8b6gDIMVCjJ1jS8oc6Kepa3yYxqo8mWkmPa6tXctXgguJBnr6DjZPtWR5nfXTR-Q1vMRNrEiNqw/s640/1949_.jpg" width="446" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>To zdjęcie było podpisane także jako 1949, ale jest to mało prawdopodobne, bo w tym czasie Dziadek (z prawej) był w wojsku, a po drugie wygląda na nim dojrzalej, więc zakładam, że co najmniej połowa lat 50.</b></div>
<b><div style="text-align: center;">
<b>Zawsze jak widzę to zdjęcie, to kojarzy mi się z amerykańskimi gangsterami ;-)</b></div>
</b><br />
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjt-9aEZAqGd1d1SvYOU6vwGv1C5K2I9rp6YUYIUNsylkVgR4rGTBl6BEyq9ypk0qCKbZ-ITEGb4_GZE0DSTwIIcdnXhv33f1E-uAcCxwYTeKWavzcmRiySJqPUg7RnQrWp3PrP3Fyelg/s1600/1949.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjt-9aEZAqGd1d1SvYOU6vwGv1C5K2I9rp6YUYIUNsylkVgR4rGTBl6BEyq9ypk0qCKbZ-ITEGb4_GZE0DSTwIIcdnXhv33f1E-uAcCxwYTeKWavzcmRiySJqPUg7RnQrWp3PrP3Fyelg/s640/1949.jpg" width="436" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>Targi w Poznaniu. Pytając Dziadka powiedział "nie wiem, 47-my?", ale znów niemożliwe, bo wówczas miałby 18 lat, a na zdjęciu wygląda starzej. W dodatku sprawdziłem okres produkcji <a href="http://pl.wikipedia.org/wiki/BMW_Isetta" target="_blank"><span style="color: #3d85c6;">BMW Isetta</span></a> (ten mały), która przypadła na lata 1955-1962 (w dodatku było kilka modeli). Jednak było mi mało, tzn. zbyt mało precyzyjne określenie czasu i sprawdziłem okres produkcji drugiego auta (co się naszukałem, żeby go znaleźć to głowa mała. Wiedziałem tylko, że to Anglik - po tablicach rej.). Drugie auto, to <a href="http://www.oldtimer.400.pl/triumph.html" target="_blank"><span style="color: #3d85c6;">Triumph TR3</span></a> produkowany w latach 1955-57, więc skoro targi, to zapewne auta nowe, premierowe, czyli rok 1955.</b></div>
<b><div style="text-align: center;">
<b>I kolejno BMW Isetta oraz Triumph TR3.</b></div>
</b><br />
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiavTD3HYN-o_gS54s7s1JGpLPzbNExbt2PluD-q4pCGXYcnxTwFRcEVBobDWcS5ymMOsOJoiXQgZQ3p8hR95T4swXsnMj1LW1uPhToUu8PdBMZQOvGSfKr0_i0I_9RghX6aZYBxSKSpg/s1600/Pozna%C5%84+1947+I.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiavTD3HYN-o_gS54s7s1JGpLPzbNExbt2PluD-q4pCGXYcnxTwFRcEVBobDWcS5ymMOsOJoiXQgZQ3p8hR95T4swXsnMj1LW1uPhToUu8PdBMZQOvGSfKr0_i0I_9RghX6aZYBxSKSpg/s640/Pozna%C5%84+1947+I.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxpRgUyAwlGMlctMFTkB8v1aQlezr8G0SOB5zSYOgGz5KU7kkYUBSCdIQdN1IUIgf6FPrzE1KO7eR_cryaWkqGhOiHuau_hNHzUJvJgLmgh4cgn5xm4x3CnlcJGtxTw1WGuK-h-tjFcA/s1600/Pozna%C5%84+1947+III.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="434" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxpRgUyAwlGMlctMFTkB8v1aQlezr8G0SOB5zSYOgGz5KU7kkYUBSCdIQdN1IUIgf6FPrzE1KO7eR_cryaWkqGhOiHuau_hNHzUJvJgLmgh4cgn5xm4x3CnlcJGtxTw1WGuK-h-tjFcA/s640/Pozna%C5%84+1947+III.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br />
<br />
I taka historyjka na koniec. Przeglądając album, czyli ogółem wszystkie zdjęcia, Dziadek pokazywał zdjęcia swoich sympatii, normalnie przy Babci, w końcu stare dzieje, to co się będziem kryć ;-)<br />
Tu Dziadka sympatia, tam, Babcia sama mówi, że 2 jej siostry i kilka koleżanek się do Dziadka podwalały, więc uznaję, że po prosto był ciachem swoich czasów ;-)<br />
I przy tej okazji przypomniała mi się krótka wymiana zdań sprzed roku między [B]abcią, a [Dz]iadkiem:<br />
W trakcie rozmowy:<br />
Dz: [...] i tu moja sympatia [...]<br />
B: a ile ja miałam sympatii... Tuzin to mało!<br />
Dz: jak ktoś cię poprosił do tańca, to się nie liczy :-)))<br />
<br />
W przyszłości myślę, że wrzucę jakieś zdjęcia Babci. Gdybym wiedział, że Dziadek przywiezie cały swój album, a nie tylko wybrane, które chciałem, to kazałbym też Babci przywieźć swoją kolekcję. Może po świętach.<br />
<br />
<u>Autorzy wszystkich wyżej opublikowanych zdjęć nieznani.</u><br />
<br />
PS. Przy okazji tej wizyty dostałem od Dziadka jakieś stare bibeloty. Tzn. stare przedmioty, których kiedyś używał, ale w stanie bardzo dobrym. Jak nastanie jasność (pisząc ten wpis jest godzina 7.33) zrobię zdjęcia i je wrzucę. W osobnym wpisie jako osobny temat.<br />
<br /></div>
Oczami realistyhttp://www.blogger.com/profile/06536882748603831716noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-2306349763631846100.post-22180648715983701542012-12-08T11:05:00.001-08:002012-12-08T11:05:46.972-08:00Długo mnie nie było...<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="text-align: start;">To może w punktach przedstawię sprawę:</span></div>
<div style="text-align: center;">
<br style="text-align: start;" /></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="text-align: start;">1. Miałem tablet na wypożyczeniu. Budżetowy. Z samym wypożyczeniem bez problemów. Kwota kilkaset złotych za urządzenie. Czy się opłaca ciężko stwierdzić. Zależy kto czego oczekuje. Laik byłby szczęśliwy, ja nie. Poza tym kontakt taki se. Ja się rozpisywałem, starałem się jak mogłem, by druga strona nie miała mi czego zarzucić, oddałem urządzenie w lepszym stanie jak dostałem ;) (tzn. wyglądało tak jakbym go w ogóle nie rozpakowywał z pudła), a nie dostałem nawet informacji czy do nich doszło i czy wszystko okej, choć wiem, że doszło, bo śledziłem paczkę na stronie przewoźnika.</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="text-align: start;">2. Zakupiłem telefon z Windows Phone na rozszerzenie działalności strony. Na dniach, o ile producent się nie rozmyśli, zostanie mi wypożyczony nowy, wypasiony smartfon na dłuugiii okres, więc pozbywał się prywatnego, bo po co ma się kurzyć i tracić na wartości? Ewentualnie po oddaniu tego wypożyczonego kupię jeszcze raz ten model, co planuję sprzedać, ale za mniejsze pieniądze :-)</span></div>
<div style="text-align: center;">
<div style="text-align: center;">
<span style="text-align: start;">3. Dostałem życzenia świąteczne od dziecka. Nie, nie mojego (a szkoda, bo tak się miło poczułem, że jeszcze bardziej zapragnąłem mieć własne), ale z mojej rodziny. Od 6-latki.</span></div>
</div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhf0n_F87G-8xzYRvYRgS53qo-UXFQXN72XrgmM07_2KqA0RxaySFOontuUAMGw2Qee4F1r2Nv7E2uweWJUYxEEMTy_n7Rl-U9lf5a5dVEyaMeOgo-BkRNYYoN28vrUh9jSa6UKSDuojA/s1600/%C5%BByczenia.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhf0n_F87G-8xzYRvYRgS53qo-UXFQXN72XrgmM07_2KqA0RxaySFOontuUAMGw2Qee4F1r2Nv7E2uweWJUYxEEMTy_n7Rl-U9lf5a5dVEyaMeOgo-BkRNYYoN28vrUh9jSa6UKSDuojA/s640/%C5%BByczenia.jpg" width="448" /></a></div>
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
4. A dziś z rana zauważyłem, że żonie padł soft w telefonie. Nie powiem, trochę z nim walczyłem. Oczywiście z początku myślałem o serwisie. Pytałem i szukałem po forach. Na jednym nikt nie odpowiedział, na drugim to, co wiedziałem + dodatkowa rada, ale nie mogłem jej zrealizować, bo polecony program nie był już dostępny (miałem wersję 5.44, a rada dotyczyła 5.43). Dodam też, że próbowałem wgrywać softa za 150 różnych sposobów (tak poważnie, to ze 20x co najmniej próbowałem), jednak znalazłem w końcu forum o telefonach Samsunga. No nic, żeby zobaczyć linki każą się zarejestrować. Wpisuję login, a tu wyskakuje, że login zajęty. Kurna! Jak to zajęty?! Od zawsze mój login jest wolny! Zawsze i prawie wszędzie od 5 lat ten sam i nigdy zajęty nie był. Nie zdradzę jaki mam, bo występuję jako incognito ;-) więc za przykład podam, że to tak jakbym miał login <i>hanfeuit820vjkhzcg</i>, więc też byście się zdziwili jakby Wam wyskoczył komunikat, że zajęty. Nie ma takiej opcji. Myślę... może się już tam kiedyś rejestrowałem? Więc loguję się jak zawsze i sukces :-) Rejestracja w listopadzie 2009, postów zero, czas spędzony na forum 15 min., więc pewnie zarejestrowałem się i to wszystko. Tak więc rejestrować się nie musiałem, tematów nie zakładałem, tylko czytałem te, co były i zrobiłem jak było trzeba wg instrukcji.</div>
<div style="text-align: center;">
Po 100% zainstalowanych plikach telefon miał się zrestartować lub kazano wyjąć baterię i włożyć ponownie.</div>
<div style="text-align: center;">
Telefon nie zrestartował się, więc wyjmuję baterię, a tu zonk ;-)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBQV0lzEy6knF2D2UV2_xrL5jRKuDyGxQZ0rrkqST69vDOUf_qPlxbHhYGO7j8UT6n9AriN2HA5pr5NO7qoKkeYYpIqxcDnsxvdhBoYCn-em1jxrmdX8SPIC5WWtNig719tnJKJQCAuQ/s1600/WP_000131.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBQV0lzEy6knF2D2UV2_xrL5jRKuDyGxQZ0rrkqST69vDOUf_qPlxbHhYGO7j8UT6n9AriN2HA5pr5NO7qoKkeYYpIqxcDnsxvdhBoYCn-em1jxrmdX8SPIC5WWtNig719tnJKJQCAuQ/s640/WP_000131.jpg" width="480" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
Umiecie tak? Telefon włączony, bateria na zewnątrz ;-)</div>
<div style="text-align: center;">
Ok, próbuję tak wyłączyć poprzez przytrzymanie power off, ale nic, więc wkładam baterię i próbuję to samo i też nic. No nie! Uwaliłem softa! No skoro wyjęcie baterii nie wyłączyło telefonu, to co niby ma go wyłączyć?! Ale wiecie co? Odpiąłem kabel usb i się wyłączył. Kabel wprawdzie służy też do ładowania, ale co w tym przypadku miał ładować, skoro akumulator był poza telefonem? ;-)</div>
<div style="text-align: center;">
W każdym razie włączyłem, telefon się uruchomił prawidłowo. Ok, skoro zadziałał teraz, to po wsadzeniu karty sim i pamięci też powinien. Tak więc zrobiłem jak trzeba i ruszył. Jestem z siebie dumny, choć to nie debiut. Wcześniej 2x softowałem telefon, z tymże 1x, to się pieprzyłem 3 noce i nadal uważam, że gadanie o uwaleniu telefonu poprzez nieudolne wgrywanie oprogramowania, to jest legenda. Ktoś kiedyś puścił plotkę, reszta powtórzyła i każdy tak myśli LUB wymyślili, to serwisanci, aby samemu tego nie robić, a dawać im zarobić. Szczerze nie wiem jak można uwalić telefon, bo zarówno z powyższym modelem, jak i z Motorolą V3, z którą pieprzyłem się 3 noce, wykorzystałem wszystkie możliwe kombinacje, kilka wersji oprogramowania, w przypadku V3 jeszcze kilka bootów (coś jak Bios na komputerze) + zdejmowanie simlocka. Telefon działa bdb, dodatkowo ma niebrandowany system (wcześniej miał Plusa), czyli bez śmieci operatorskich. Kilka dyszek zaoszczędzone.</div>
Oczami realistyhttp://www.blogger.com/profile/06536882748603831716noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2306349763631846100.post-43737671259208826632012-10-31T22:06:00.002-07:002012-10-31T22:06:49.339-07:00Praca wre, czyli rzecz o wwwPraca wre, czyli:<br />- recenzowanie na bieżąco aplikacji<br />- test nowych, wymagających<br />- kontaktowanie się z twórcami odnośnie użyczenia wersji pełnej, choćby w wersji trial<br />- podejmowanie współpracy z producentami sprzętu<br />- zgłębianie wiedzy na temat pozycjonowania itp.<br /><br />Wszystkie wymienione na mojej głowie i szczerze powiedziawszy dobrze mi z tym, choć z drugiej strony pierwszy raz od dawien dawna mam poczucie, że doba jest zdecydowanie za krótka. Nawet w mojej byłej pracy w firmie <a href="http://www.fristom.com.pl/pl"><span style="color: #3d85c6;">Fristom</span></a> w której pracowałem na produkcji, a zajmowałem się wyrabianiem norm, kontrolą jakości, prowadzeniem ewidencji stanu materiałów, wypisywaniem i przyjmowaniem zamówień i ogółem kierowaniem działu (tak, byłem kierownikiem działu), nie czułem takiej odpowiedzialności. Po prostu robiłem swoje, czułem się w tym dobrze, czułem się pewnie, kierownik produkcji nie miał podstaw, by mnie zwolnić, bo choć po 2-óch latach mnie zdegradował (znalazł się murzyn, który przychodził do pracy w każdą sobotę, a za soboty wówczas nie były płacone dodatki od nadgodzin), to nadal pracowałem na swoim dziale + na akordzie, gdzie wyciągałem więcej finansowo + na prasach, gdzie kierownik tego działu był ze mnie zadowolony, więc czułem się jeszcze pewniej - w końcu mogłem pracować na 3 działach.<br />Teraz to co innego. Coś nowego, coś czego się z jednej strony uczę, z drugiej zdobywam cenne doświadczenie i kontakty. Coś z czym chcę związać przyszłość. Coś, co mnie interesuje i co lubię robić. <br />Tak jak zanim zacząłem się tym zajmować, to nie robiłem nic konkretnego, a wszystkie propozycje współpracy (administrowanie stronami) kończyły się fiaskiem. Teraz z kolei znajomi sami proponują współpracę: moderator ds. newsów w serwisie dotyczącym nowego systemu operacyjnego na smartfony, moderator z udziałami przy innym projekcie + pomoc w stworzeniu wielkiego projektu, który 2 lata temu mi nie wypalił. Z czegoś trzeba będzie zrezygnować, znaczy z którejś z propozycji, bo wszystkiego nie dam rady robić.<br /><br />A tak poza tematem, od wczoraj do dzisiaj przeglądałem oferty tabletów. Nie będę wymieniał producentów, zresztą części z nich już nawet nie pamiętam, ale jestem zdegustowany wciskaniem nam - konsumentom, chińskiego sprzętu pod szyldem bardziej znanej marki. Nawet tablety za 1000 zł potrafią być chińskimi urządzeniami wartości 50-100 dolarów za sztukę. Rozróżniam po wyglądzie. Na prostym przykładzie, żeby każdy zrozumiał - to tak jakby na malucha nakleić znaczek Ferrari i sprzedawać go jako Ferrari, a nie malucha.Oczami realistyhttp://www.blogger.com/profile/06536882748603831716noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2306349763631846100.post-60450974841737994052012-10-08T16:12:00.001-07:002012-10-08T16:12:33.392-07:00O wszystkim i o niczym, czyli ostatnie wydarzeniaZacznijmy od tego, że trochę się gubię w tym nowym interfejsie bloga. Dobra, niech po wejściu na bloga wyświetla się jak Google chce, ale w ustawieniach administratora mogłoby być po staremu...<br />
<br />
Kolejność nie ma żadnego znaczenia. Po prostu wymieniam ostatnie wydarzenia w tej kolejności, która pierwsza przyjdzie do głowy.<br />
<u>1.</u> Wzięło mnie na przemyślenia, co będzie dalej, więc nie łudząc się, że wkrótce zacznę zarabiać choćby setki złotych ze strony, którą prowadzę z przyjacielem, zacząłem szukać pracy. Pierwsza oferta, która mi się wyświetliła, była praca polegająca na wystawianiu ofert sprzedaży na Allegro. Wymagania spełniłem (głównie chodziło o poprawną pisownię), więc zajrzałem w swoje CV.<br />
<u>2.</u> Mam CV. Dobre, stare. Chciałem dodać nowy wiersz, ale nie umiałem - nie jestem specem ds. edytorów tekstowych. Ściągnąłem nowy wzór, inny, uzupełniłem i jest! mam nowe CV. Dodatkowo zajrzałem na stronę firmową ogłoszeniodawcy i zauważyłem, że nazwa, jak i strony kategorii są w kolorze zielonym jak murawa, więc uznałem, że ciekawym szczegółem w CV (które notabene potem będzie można w tym aspekcie zmienić) będzie zmiana koloru sekcji "Dane osobowe, wykształcenie, doświadczenie, kursy etc.", czyli te główne, na właśnie kolor dopasowany do strony ogłoszeniodawcy, Niby drobny szczegół, ale chodzi o skojarzenia. Niestety, gdy już chciałem wysłać CV, zauważyłem "miejsce pracy: Zielona Góra" - fuck! 2 godziny zmieniałem i dopasowywałem swoje CV, żeby się okazało, że oferta nie dla mnie?! Cóż, pisząc maila z załączonym CV, przypaliłem głuppa, iż mniemam, że skoro praca polega na siedzeniu przy komputerze, to można ją wykonywać gdziekolwiek, byleby mieć stały dostęp do internetu. Napisałem to nie dlatego, że liczę, iż można pracować gdzieś poza Zieloną Górą, a żeby nie pomyśleli, że mam problemy z czytaniem ze zrozumieniem ;-) bo nie mam, ale czytając ofertę pracy e-commerce, która polega na siedzeniu przy komputerze, raczej nie myślimy o tym, że to praca w konkretnym miejscu, a w każdym, tak jak praca fotografa, który sesji plenerowych nie wykonuje w studio ze stosowną charakteryzacją.<br />
<u>3.</u> Dalej szukam pracy, w wolnych chwilach od innych zajęć, które w ostatnim czasie mam. Interesują mnie oferty administratora/moderatora portali, blogów, forów etc. oraz takie jak wyżej opisana. Wiecie dlaczego, powtarzać się nie będę.<br />
<u>4.</u> Kupiłem <a href="http://www.mgsm.pl/pl/katalog/nokia/500/Nokia-500.html" target="_blank"><span style="color: #3d85c6;">Nokię 500</span></a>. Nie jestem zadowolony. Pal licho, że wyświetlacz wygląda jakby miał 64 tys. kolorów wobec deklarowanych 16 mln czy, że ekran w teorii jest pojemnościowy, a w praktyce zachowuje się jak oporowy (dla laików: ten pierwszy wygodnie obsługuje się palcem, ten drugi rysikiem). Bardziej interesowały mnie aplikacje w Ovi Sklepie, w którym panuje straszna biedota. Dla porównania na dniach pobrałem 36 przeglądarek www z Google Play (platforma Androida), zaś w Ovi Sklepie (platforma Symbiana) są... 2-ie (słownie: dwie) - jak mam je przetestować? Mam ściągnąć dwie i je porównać? Toć to każdy może zrobić, zaś z 36-oma sztukami raczej się nie chce i używa najpopularniejszej, dlatego ciężko z czymś się wybić, ale nie spocznę, będę próbował dalej z czymś innym, byleby było chociaż 5 aplikacji tego samego typu... W wolnej chwili zrobię jej test, wraz z wymienieniem zalet i wad z użyciem klipu wideo przedstawiającego wygląd i użytkowanie. Niech mi tylko żona kupi bawełniane rękawiczki, żeby było profeszynal ;-) Jak już będzie, to pojawi się na moim, przeznaczonym do takich celów, <a href="http://testy-recenzje-opinie.blogspot.com/" target="_blank"><span style="color: #3d85c6;">blogu</span></a>.<br />
<u>5.</u> Jakiś rok temu kupiłem żonie nowy aparat kompaktowy. Nowy dla niej i nowy ogólnie, bo ze sklepu. <span style="color: #3d85c6;"><a href="http://www.optyczne.pl/1081-Sony_DSC-S2000-specyfikacja_aparatu.html" target="_blank"><span style="color: #3d85c6;">Sony S2000</span></a>. </span>Nie jestem zadowolony. Fakt - żona ma być, a nie ja, ale to ja go kupiłem i choć to kompakt za 249 zł, to przed zakupem czytałem testy i recenzje, m.in. na optyczne.pl i tam wypadł bardzo dobrze (17,5 na 20 pkt.). A o co chodzi? W kompakcie ustawiona automatyczna ekspozycja. Ogółem tam chyba wszystko jest automatem. Niewiele można zmienić. Wyłączona redukcja drgań, auto iso, redukcja czerwonych oczu ustawiona na auto. Ostatnio żona była na 2-óch ślubach. Efekt? Na zdjęciach z jednego połowa zdjęć nieostrych (po całości, a nie, że czyjaś ręka), zaś z drugiego zdjęcia z kościoła ciemne, jak bez lampy, mimo że ponoć błyskała, a przy tym zaszumione tak, jak w lustrzankach na najwyższej wartości. Praktycznie nie do odratowania, chyba że dla jakiegoś magika. Ziarno tak wielkie, że można by z niego chleb upiec. Odszumianie na niewiele się zdało. Laik zapewne nie zauważyłby różnicy między jednym, a drugim zdjęciem. 2 z nich tylko zrobiłem jako "artystyczne", czyli sepia i jako tako wyglądają, czyli mocno średnio, wręcz bardzo przeciętnie lub nawet poniżej przeciętnej. Na nk czy fejsa od biedy może być. Do albumu niekoniecznie. Wg exifa iso 800 (max dla tego aparatu, to 3200, ale nie chciałbym widzieć tej kaszany przy tej czułości). Tak więc planuję zrobić swój amatorski test tego urządzenia. Już lepiej mój jak z optycznych. Mój dostosowany do amatorów, bez wykorzystania urządzeń pomiarowych, a to, co najważniejsze - jakość. Każdy tryb, każda czułość, wszystko. Niech będzie wiarygodny, a nie zdawkowy. Także na tym nowym blogu, którego link dałem w punkcie 4.<br />
Wychodzi więc na to, że jeśli chcecie kupić tani, budżetowy aparat, to nie ma się co sugerować testami, a wybrać taki, który nam podpowiada serce i rozum z reklamy Orange.<br />To już wcześniejszy BenQ, który miała żona robił moim zdaniem lepsze zdjęcia - owszem, prześwietlał, ale można było poprawić ekspozycję, jasność itp. i zdjęcia jak talala, a w tym jedyne, co można zrobić, to zdjęcia wywalić. Nawet Wam pokażę. Zamazałem twarze, choć nie wiem czy to było konieczne. Domyślcie się, które jest bazowe, a które po "poprawkach":<br /><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjtNKXLzNKkrqbARsbiscP1lmdIN-YoZwpNEjKePjUzXLk3XUx75A-CDLwAGrnNfjlHu30XyKRoHB0c9mxbFnJNVx2173gyqxrGZ5s7ZolrhgouSUkmRnmioMo75KLj6L8_upY_rXh-KA/s1600/a.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjtNKXLzNKkrqbARsbiscP1lmdIN-YoZwpNEjKePjUzXLk3XUx75A-CDLwAGrnNfjlHu30XyKRoHB0c9mxbFnJNVx2173gyqxrGZ5s7ZolrhgouSUkmRnmioMo75KLj6L8_upY_rXh-KA/s640/a.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhH2KxmlfjgCyYBrhRZASC47IYIkX1yXdML8PO98K7evT2gPjyCGtLGq_7TqToMMNgjUb0_-BUHVPc64Qv6SUdZ-kJfSRA6EbkYDzUkX9jIQJ_TgL5OIgKc3ki0F1pzX69psQiB8-WrlA/s1600/b.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="580" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhH2KxmlfjgCyYBrhRZASC47IYIkX1yXdML8PO98K7evT2gPjyCGtLGq_7TqToMMNgjUb0_-BUHVPc64Qv6SUdZ-kJfSRA6EbkYDzUkX9jIQJ_TgL5OIgKc3ki0F1pzX69psQiB8-WrlA/s640/b.jpg" width="640" /></a></div>
<br /><u>6.</u> Zarejestrowałem się na forum <a href="http://www.forum.optymalizacja.com/" target="_blank"><span style="color: #3d85c6;">Pozycjonowanie i Optymalizacja</span></a> w związku z tą stroną, którą prowadzę wraz z przyjacielem, ale nie kumam o co tam biega. Niby są tematy dla początkujących, ale wychodzi z tego, że ja jestem jeszcze niższy szczeblem na tej drabinie, bo nie rozumiem. I to nie jest śmieszne ;-)<br />Wszystko po to, by podskoczyć choć trochę w wyszukiwaniach Google, by się wzbić może nie na szczyt, ale być bardziej popularnymi. Staram się przecież, piszę artykuły, wyszukuje db aplikacje, poświęcam czas, by były to wiarygodne recenzje, inwestuję (może nie dużo, ale na wiele mnie nie stać) i chciałbym mieć z tego materialne efekty. Nie założyliśmy strony z nudów, a żeby były z tego jakieś profity.<br /><u>7.</u> Od pół roku skręcam papierosy. Przyznaję, że tak jak wcześniej traktowałem skręcane jako gorszej kategorii, tak teraz dla mnie papierosami gorszej kategorii są te w kiosku. Nie smakują mi lub innymi słowy smakują drętwo. Te, które ja skręcam przynajmniej mają smak. Dodam, że nie używamy najtańszych tytoni typu Korsarz czy Guliwer, a markowe typu RGD, Route 66, Viceroy. Zobaczymy jak w przypadku tego pierwszego, bo na 2 pozostałe skargi do Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej już poleciały. Co się będziem patyczkować... Mianowicie chodzi o podawaną ilość papierosów na opakowaniu, a praktykę. Viceroy olał moje zapytanie, do dziś dnia nie dostałem odpowiedzi, choć minął ponad kwartał. Route 66 mi odpowiedział, o czym pisałem, że dostałem 2 opakowania, ale gdy potem wysłałem film obrazujący czas spalania papierosów skręconych trybem do 170 papierosów ze 100g (choć sami deklarują 180) w stosunku do papierosów skręconych trybem do 120-130 papierosów, to dostałem odpowiedź o "preferencjach osobistych", czyli krótko mówiąc róbmy w konia konsumentów. Te 120-130 papierosów, to papierosy jak z fabryki, te 170 to miękkie, palące się 2x szybciej, czyli mniej nabijasz, szybciej spalasz, po chwili palisz kolejnego, szybciej zużywasz, kupujesz kolejne opakowanie, jesteś robiony w konia na 50 sztukach na opakowaniu, co daje w naszym przypadku stratę miesięczną około 100 zł. I potem dziwcie się producenci tytoniu i cała świto urzędnicza, że Polacy kupują "lewy" tytoń, skoro nawet producenci tytoniu robią nas w bambuko na deklarowanej ilości. Gdyby deklarowana ilość wynosiła tyle sztuk, co na opakowaniu, to nie opłacałoby się ryzykować kupując tytoń bez akcyzy. Róbcie tak dalej i płaczcie, że ludzie kupują towar bez banderoli, zamiast zacząć zmieniać coś u siebie.<br /><u>8.</u> Wracając do naszej strony, pomyślałem sobie dziś, że można, by zakupić domenę pod serwer na którym mamy naszą stronę i zrobić tam forum. Forum dotyczące wszystkich aplikacji mobilnych na wszystkie systemy, będące powiązaniem z naszą stroną. Muszę to jeszcze przemyśleć i zapodać pomysł przyjacielowi.<br />Wypadałoby też sam szablon strony zmienić, bo w tej chwili jest taki se. Musi wyglądać profesjonalniej, niż jako zwykły blog... Też do zrobienia. Oj wiele rzeczy jest do zrobienia...<br /><br />Dobra, kończymy, bo kto to będzie czytał. Pewnie większość i tak odpadła po 3-ech punktach ;-)<br />Natomiast jeśli ktoś dotarł do końca, to z tego miejsca mu dziękuję.Oczami realistyhttp://www.blogger.com/profile/06536882748603831716noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2306349763631846100.post-6470219983423988752012-09-30T16:52:00.001-07:002012-09-30T16:54:02.816-07:00Dzień jak za dawnych lat<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="text-align: start;">Tzn. może nie takich dawnych, bo wystarczy się cofnąć pamięcią nieco ponad 3 lata wstecz, ale dawno nie miałem tak ekscytującego dla mnie dnia. Całego dnia, a nie 2-3 godzin. Rano tj. przed 9. rano podjechał kolega i razem pojechaliśmy na jego działkę. Mieliśmy coś porobić związanego z budowlanką i miało zejść około 3 godzin. Ostatecznie zeszło prawie 6 i zrobiła się 15.30, gdy stamtąd wyjeżdżaliśmy. Na 14. miał być na obiedzie u dziewczyny wcześniej mnie odwożąc do domu, a na 16. jechać na spot Alfy Romeo związany ze ślubem jednego z klubowiczów. Ostatecznie nie pojechał do dziewczyny na obiad, a razem pojechaliśmy do niego na "fast food" i wyjazd na spot, który swój początek miał minutę jazdy od Pawła domu. Także jestem klubowiczem, ale bez auta, ale ten spot był moim pierwszym. Dotąd nie byłem na żadnym, choć klubowiczem jestem od prawie roku. Nie mam zdjęć początku (czyli z działki), bo nie było czasu ich robić; mam ze środka (spotu) i z końca, ale te jeszcze nie obrobione, a nawet nie przejrzane. Pierwszy raz od nie pamiętam jak dawna, brakuje mi godzin w jednej dobie. Chciałoby się robić wiele rzeczy naraz (obrobić zdjęcia ze spotu oraz z jazdy nocnej, przeglądać aplikacje i pisać artykuły, czytać o pozycjonowaniu i optymalizacji oraz kilka innych, mniejszych spraw), ale czas pozwala tylko na część z tego... :/</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="text-align: start;">Tak czy siak, na chwilę obecną prezentuję kilka fotek, które obrobiłem:</span></div>
<div style="text-align: center;">
<br style="text-align: start;" /></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="text-align: start;">(panorama akurat nie jest obrobiona. Jest tylko złożona z 2-óch zdjęć)</span></div>
<br />
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-O1aio8-LsBI/UGdXPLf-UKI/AAAAAAAAB0w/I7nNHB2vN58/s1600/DSC04652_1_stitch.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="282" src="http://1.bp.blogspot.com/-O1aio8-LsBI/UGdXPLf-UKI/AAAAAAAAB0w/I7nNHB2vN58/s640/DSC04652_1_stitch.jpg" width="640" /></a><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-RwSlsGUSI_c/UGde4CD4GPI/AAAAAAAAB1E/MVf03mKqvxM/s1600/DSC04756-2m.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="404" src="http://1.bp.blogspot.com/-RwSlsGUSI_c/UGde4CD4GPI/AAAAAAAAB1E/MVf03mKqvxM/s640/DSC04756-2m.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-xbthNb6iE-4/UGdhdnBnEoI/AAAAAAAAB1U/8t04-2bIuoY/s1600/DSC04736-2m.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="588" src="http://4.bp.blogspot.com/-xbthNb6iE-4/UGdhdnBnEoI/AAAAAAAAB1U/8t04-2bIuoY/s640/DSC04736-2m.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
[jak widać, jedno z aut zagradzało drogę, by cała "alfowska" ekipa mogła przejechać bez przerywania szyku. Niestety chyba nikt nie zrobił zdjęcia w podobnej sytuacji jak wyjeżdżaliśmy spod kościoła, gdy jeden z kolegów przyblokował w ten sposób radiowóz. Cóż, policjanci też człowieki ;) ]</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-wWSG9IIbxK8/UGhChKEHJbI/AAAAAAAAB2E/NxVJHN59jm0/s1600/DSC04680-2m.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="228" src="http://2.bp.blogspot.com/-wWSG9IIbxK8/UGhChKEHJbI/AAAAAAAAB2E/NxVJHN59jm0/s640/DSC04680-2m.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
Gdyby nie znaczek i charakterystyczny grill, to z tej perspektywy można, by pomyśleć, że jest to Porsche. </div>
<div style="text-align: center;">
Otóż nie. Jest to Alfa Romeo Spider, 4-ej generacji.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-I0i2b2cazOw/UGjMmyNQ62I/AAAAAAAAB2U/fC0hflKDTNA/s1600/DSC04661-2bm.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="594" src="http://4.bp.blogspot.com/-I0i2b2cazOw/UGjMmyNQ62I/AAAAAAAAB2U/fC0hflKDTNA/s640/DSC04661-2bm.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Zjechało bodajże 16 aut + Państwa Młodych.</div>
<div style="text-align: center;">
Przejechaliśmy się odcinek kilku km w jednym szyku [zwracając uwagę przechodniów] do pewnego rondka na którym zawróciliśmy do kościoła. Tam czekaliśmy 2 godziny łącznie na odjazd pod miejsce imprezy weselnej, gdzie złożyliśmy życzenia i każdy dostał po flaszce ;-) Mieliśmy się rozjechać i tak też z kolegą pomyśleliśmy, że reszta się rozjechała, dlatego wróciliśmy do domu. Jednak nazajutrz okazało się, że jeszcze zajechali na jakiś parking - z głównej ulicy nie widzieliśmy go, a szkoda, bo byłaby okazja na kilka fajnych, nocnych ujęć... Cóż, innym razem.</div>
<div style="text-align: center;">
Na koniec wrzucam zdjęcie jeszcze spod kościoła. Limuzyna z inną parą młodych. Kojarzyłem ten samochód z pewnego hotelu, który oferuje takie auto i się nie myliłem. Auto z hotelu Bohema***** w Bydgoszczy ->
<a href="http://www.hotelbohema.pl/?page_id=894"><span style="color: #3d85c6;">http://www.hotelbohema.pl/?page_id=894</span></a></div>
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhf-E_uUXtEzQgm_0HFOONNnTaQn-SZVW7coOYEEk1y88tMcWbsC9MOdLhdHhip4HZDKQnDfMFfM10SgjM6NrXZuQdEzJji_k-i-B4ouerWHsefG3SFdT8XlolgauLeWkewSH8J9BN2CA/s1600/%C5%9A.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="536" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhf-E_uUXtEzQgm_0HFOONNnTaQn-SZVW7coOYEEk1y88tMcWbsC9MOdLhdHhip4HZDKQnDfMFfM10SgjM6NrXZuQdEzJji_k-i-B4ouerWHsefG3SFdT8XlolgauLeWkewSH8J9BN2CA/s640/%C5%9A.jpg" width="640" /></a><br />
<br />
<div style="text-align: center;">
W domu byliśmy około 20.30</div>
<div style="text-align: center;">
11 godzin poza domem już nie pamiętam kiedy ostatnio byłem... Tzn. pamiętam - w maju 2010 roku i chyba też w sierpniu 2010, bo miałem ślub :-) ale od tego czasu chyba nigdzie. Był to chyba najlepszy dzień w moim życiu od ponad 2 lat, który spędziłem poza domem bez ochrony (żony). Ten spot dla mnie był spontaniczny, bo że na niego pojedziemy, dowiedziałem się jakieś 2 godziny przed jego początkiem. Dzionek mi upłynął bardzo przyjemnie. Mógłbym wspomnieć, że się czułem zmęczony po robocie na działce oraz że czułem jak mi nogi odpadają, gdy staliśmy przed kościołem (5,5 godziny roboty stojącej na działce + postój przed kościołem), bo nawet, gdy jeszcze pracowałem, to jednak miałem pracę siedzącą, a nie stojącą. Ehh... trochę pracy było mi trzeba. Co prawda od tak długiego postoju od pracy nie czułem się tak samo energiczny, ba! na początku mi się nawet w głowie zakręciło i musiałem się podeprzeć rękami na nogach, ale potem już było w porządku. Samopoczucie podczas tego dnia oceniam na co najmniej 4 w skali do 5. Oby więcej takich dni z takim samopoczuciem...</div>
Oczami realistyhttp://www.blogger.com/profile/06536882748603831716noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-2306349763631846100.post-37257638162252985492012-09-16T14:38:00.001-07:002012-09-16T14:47:15.399-07:00Niemal 80 lat historii<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgV6QZFe3CvUK_feoiWbE4Hpg2WpCr2IgEAH5bZsHcib34japAhwkH2UVPdnorB5wtbgKZTwHzb31hYYAiQCdRJpZ6X4zGNmoIERSeLkx5eKZXJmk5F6Fqq4eC5AwWUoOxkTCv1cj56Jg/s1600/80.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="409" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgV6QZFe3CvUK_feoiWbE4Hpg2WpCr2IgEAH5bZsHcib34japAhwkH2UVPdnorB5wtbgKZTwHzb31hYYAiQCdRJpZ6X4zGNmoIERSeLkx5eKZXJmk5F6Fqq4eC5AwWUoOxkTCv1cj56Jg/s640/80.jpg" width="640" /></a></div><br />
Będąc wczoraj na dziadka urodzinach, przeglądałem m.in. jego album ze zdjęciami. To zdjęcie postanowiłem uwiecznić aparatem komórki. Lubię po prostu stare zdjęcia.<br />
Na fotografii widoczna cała rodzina, czyli rodzice z dziećmi. Rok 1934.<br />
<br />
Od lewej:<br />
- Kazimiera (1916-?)<br />
- Władysława (mama dziadka, 1890-?)<br />
- Kazimierz (1933-2001)<br />
- Janina (1923-1996)<br />
- Stanisław (mój dziadek, przy ojcu, ur. 1929-2100 lub jeszcze dłużej)<br />
- Zofia (1920-2000)<br />
- Franciszek (ojciec dziadka, 1889-?)<br />
- Stefania (najstarsza z rodzeństwa, 1911-2003)<br />
- Jadwiga (1926-2008)<br />
<br />
Oczami realistyhttp://www.blogger.com/profile/06536882748603831716noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-2306349763631846100.post-28996250212530709512012-09-13T19:42:00.000-07:002012-09-13T19:42:27.093-07:00Hallo! Jest tu jakiś sponsor?Podobno pierwszy milion trzeba ukraść, ale ja nie chcę kraść i nie chcę miliona (tzn. jakby ktoś chciał dać... ;)). Mnie wystarczy 500 zł. 330 mam do oddania, reszta na początek na promocję strony. Wykupienie AdWords, reklama AdTaily na <a href="http://www.gsmmaniak.pl/" target="_blank"><span style="color: #3d85c6;">gsmManiaK</span></a> i reszta na jakieś drobne nagrody dla czytelników - krótko mówiąc konkursy z drobnymi nagrodami. Nawet nie mam czego sprzedać z prywatnych rzeczy - perfumy... o nie! tego nie sprzedam, choćbym miał je wylać. Mam ich sporo, połowa kosztowała sporo, wolałbym komuś odlać, niż sprzedać za parę złotych, bo ceny sklepowej nikt mi nie da, skoro na Allegro dużo tańsze, w dodatku musiałbym dać dużo niższą cenę jak na Allegro, czyli osiągnąłbym max 30% tego, co zapłaciłem.<br />
Znaczki... dowiadywałem się kilka m-cy temu i wiem, że klasery są więcej warte jak one, czyli 20 zł (o ile ktoś chciałby za nie tyle dać), a z kolei nie będę ładnych znaczków, serii, wyciągał z klaserów, żeby owe sprzedać.<br />
Telefon... Jako drugiego używam <a href="http://www.mgsm.pl/pl/katalog/sonyericsson/k800i/" target="_blank"><span style="color: #3d85c6;">Sony Ericsson K800i</span></a>, ale on więcej potrafi, niż kosztuje. Mógłbym używać byle czego na jego zastępstwo, ale żal mi go sprzedawać, bo dużo potrafi, mam cały komplet, nową, lepszą jak fabryczna baterię (też oryginalna, ale dedykowana innemu modelowi), a mógłbym żądać ze 120 zł. Gdybym dostał 200, mógłbym sprzedać, ale to ostateczność, bo telefon zadbany i mi go żal.<br />
No i cóż poza tym... chyba nic... Chyba, że odblaski ozdobne na taśmę dwustronną, ale próbowałem je sprzedać wielokrotnie, jako całość, na sztuki, komplety i nic. Ani sztuki nie sprzedałem, mimo że za pół ceny rynkowej. Leżą i nie wiem, co z tym zrobić.<br />
Aha! Jeszcze 2 mychy bezprzewodowe - jedną dostałem w cenie 20 zł do kompa (choć kosztowała 120, ale miałem bon 100 zł) Logitech. Gwarancja 5-letnia, raz już w serwisie była, zostało jej jeszcze 1,5 roku gwarancji i też od 1,5 roku nie jest używana. 50 zł mógłbym osiągnąć, ale sęk w tym, że za dobra jest. I jeszcze myszka Tracer z ciekawym designem, ale szkoda mi jej, bo nie była droga (około 60 zł), ale jest dobra. Poza tym mychę bezprzewodową nową można mieć za 40 zł dobrej firmy, więc też nie mam zamiaru sprzedać za 1/3 ceny. Aż tak mi się nie pali z planowanymi inwestycjami, by pozbywać się swoich skarbów za 1/3 ich wartości.<br />
<br />
Tak więc szukam sponsora, darczyńcy czy innego filantropa :) Ktoś chętny?Oczami realistyhttp://www.blogger.com/profile/06536882748603831716noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2306349763631846100.post-68099849255172799012012-09-12T13:41:00.000-07:002012-09-12T13:41:16.774-07:00Czy jestem piekielny?Tydzień temu wraz z żoną zamówiłem na Allegro długopis Parkera z grawerem, na urodziny dziadka.<br />
Przed zakupem zapytałem o wszystko i przesłałem tekst grawera. Negocjowałem także minimalnie cenę (za drugą linię w grawerze, zamiast 20 zł na 10). Ok, kupiłem, zapłaciłem, przesłałem wszelkie informacje odnośnie zamówienia, czyli czcionka, kolor pudełka prezentowego, kwota przelewu, rodzaj wysyłki i tekst/forma grawera w załączniku, o czym poinformowałem, że tam się znajduje - otrzymałem wiadomość, że jedna z najlepszych transakcji. Cieszyłem się z takiego stanu rzeczy. Przesyłka nadana dnia następnego, nie pocztą, a kurierem - miło .<br />
Poniedziałek - przychodzi przesyłka. Po pierwsze inny kolor pudełka prezentowego; po drugie inna forma grawera jak zamawiana (tekst z wiadomości do sprzedającego, a nie ten, który napisałem po zakupie). Napisałem zażalenie, z komentarzem się wstrzymując. Otrzymałem odpowiedź po 4 godzinach, że pan nie zauważył obrazka i... koniec. Nic więcej. Zero przeprosin czy wyjaśnień. Po prostu pan sobie nie zauważył obrazka, nie wypowiedział się nic nt. pudełka i chyba uznał sprawę za zakończoną. Napisałem kontrę posiłkując się zapisem z ich regulaminu i czekałem na odpowiedź - minęło 6 godzin i nic. Skoro tak, to poleciał obszerny komentarz neutralny, bez żadnych wyzwisk, po prostu plusy i minusy transakcji. I nie wiem, ale chyba tego oczekiwali, bo nie minęła godzina od wystawienia komentarza i się odezwali z propozycją rekompensaty - chcą mi dać 20 zł za grawer i 5 zł za pudełko. Myślę i myślę, hmm... tego samego dnia (godzina około 22-ej) już nie odpowiedziałem. Kolejnego dnia dzwonili 4 czy 5x - nie odebrałem. Wolałem nie rzucać mięsem. Wieczorem (wczoraj) odpowiedziałem, że nie zgadzam się, że liczyłem na coś innego, ale skoro zwykłe przeprosiny to zbyt wiele, to teraz za wymuszone dziękuję. Dziś rano dzwonili chyba 6x, ale spałem (o 7.30 zaczęli, o 9. skończyli), napisali 2 maile i 1-go napisał właściciel, który jako jedyny okazał się człowiekiem na poziomie, bo przeprosił - czyż nie można tak było na początku?! Gdybym dostał takie przeprosiny w pierwszej wiadomości, to niepotrzebna byłaby ta cała szopka, wystawiłbym pozytywny komentarz, a oni nie musieliby nic proponować, w efekcie czego ponosić kosztów, bo właściciel sklepu z kolei zaproponował nowy długopis z dowolnym grawerem. Zastanawiałem się chwilę i przyjąłem ofertę. Przyjaciel miał 0,5 roku temu urodziny, więc w ten sposób mogę mu zrobić prezent. Jedyne co, to nie chciałem najdroższego długopisu z ich oferty, nawet zrezygnowałem z pudełka czy wysyłki kurierem. Ok, szef spoko, ale już nie chciałem naciągać na dodatkowe opłaty. Jak będę miał wolne środki, to im kiedyś oddam chociaż za połowę tego długopisu - drugą połowę zostawię jako rekompensatę i nauczkę dla nich, że wystarczy zachować się kulturalnie, przyznać do błędu i najzwyczajniej w świecie przeprosić za niego, a nie olewać klienta zdawkowym tłumaczeniem.<br />
Nie jestem naiwny, pewnie mnie tam wyklinają ;-) ale czy ja oczekiwałem wiele?? Na nic nie naciągałem, sami wyszli z 2 propozycjami, bo na zwykłe przepraszam nie wpadli.Oczami realistyhttp://www.blogger.com/profile/06536882748603831716noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2306349763631846100.post-8517284558661701022012-08-31T18:49:00.000-07:002012-08-31T18:49:22.053-07:00Kilka pstryków telefonem tym razem<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">Zabawa z wczorajszej nocy. Fotki wykonane telefonem + oprogramowanie graficzne na telefon. Poprawki na komputerze, to klonowanie pierdółek typu jakaś plamka lub przerwa między kartkami (służyły za tło), odszumianie (drugi obrazek), zmiana rozdzielczości + wyostrzanie.<br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhoKr7WBgWstjN4ZqH_ZpPKYd-BRpLokyFYNCr1Z9FJR6oDWQt2tulEKTvYiE3BOtK4RegmVxz6pbsNKKYRjDYSUmCZ_edNkNnYpXagKc3sI7l1aEZmlGufjRoIAtGxdah3o6SusSTjgA/s1600/A.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhoKr7WBgWstjN4ZqH_ZpPKYd-BRpLokyFYNCr1Z9FJR6oDWQt2tulEKTvYiE3BOtK4RegmVxz6pbsNKKYRjDYSUmCZ_edNkNnYpXagKc3sI7l1aEZmlGufjRoIAtGxdah3o6SusSTjgA/s400/A.jpg" width="400" /></a></div><br />
<div style="text-align: center;">To zdjęcie pozwoliłem sobie nazwać "Moje studio'85", bo moim zdaniem tak wygląda. Znaczy dosyć realistycznie odwzorowane modele + dość prawdopodobna jakość jak na lata 80.</div><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2uqDBotRA4iKJfDBlQ33ieGqi3HYsITUCc-3I9Sm4L3l3l0xwqd2NWN3jRH9jkkzWCzlUeU0lqamuJPdFGr7R1iSxr-ha6I08iTX0id5PBijfd5dHAZrdjO1pB5Mw2jt6Aqw-ci68rQ/s1600/%C5%BBuk+and+Golf_m.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2uqDBotRA4iKJfDBlQ33ieGqi3HYsITUCc-3I9Sm4L3l3l0xwqd2NWN3jRH9jkkzWCzlUeU0lqamuJPdFGr7R1iSxr-ha6I08iTX0id5PBijfd5dHAZrdjO1pB5Mw2jt6Aqw-ci68rQ/s400/%C5%BBuk+and+Golf_m.jpg" width="400" /></a></div><br />
Oczami realistyhttp://www.blogger.com/profile/06536882748603831716noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2306349763631846100.post-66576750283284099602012-08-28T16:34:00.000-07:002012-08-28T16:34:16.232-07:00A tak mi się przypomniało...<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><b><span style="text-align: start;">Chcę ktoś kupić? W internecie za 7 tys. - sprzedam za 20% tej kwoty ;-)</span> </b><br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjB0Y-gjtMYS9elRxMFukw_Br5fF_QS9w8D-gubGTN8tZpXDd35QxAOfR4hxSNMP7E_8sgM07XZF7I36EtVVAMuPlcjCS8upx_p993vARvIXeILvid84TTNeY5UuQsL-e_j4CpERKXnSQ/s1600/Rolex.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="272" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjB0Y-gjtMYS9elRxMFukw_Br5fF_QS9w8D-gubGTN8tZpXDd35QxAOfR4hxSNMP7E_8sgM07XZF7I36EtVVAMuPlcjCS8upx_p993vARvIXeILvid84TTNeY5UuQsL-e_j4CpERKXnSQ/s400/Rolex.jpg" width="400" /></a><br />
<br />
Zdjęcie zrobione pod koniec zeszłego roku, zaś pamięć o tym zegarku sięga nieco dalej.<br />
Pamiętałem, że teść go miał; że długi czas leżał w kuchni, ale potem zniknął... :-(<br />
Gdy zobaczyłem jego ceny na Allegro, to się podjarałem jak głupi. Zapytałem teścia czy go jeszcze ma. Zacząłem snuć plany, że mu go sprzedam, a sam sobie wezmę z tego jakąś prowizję. Zastanawiałem się tylko skąd teść ma tak drogi zegarek... - dostał?? A może znalazł??<br />
Niestety prawda okazała się bolesna... To podróbka na bateryjkę... buu... nici z planów sprzedaży, z prowizji dla mnie. Leży koło mnie. Wszak można, by kupić baterię, pasek i się lansować, ale... z drugiej strony jeszcze, bym po pysku dostał od jakiegoś dresa, który tak jak ja, by myślał, że kradnąc go się wzbogaci o kilka tys. złotych.<br />
Dodam, że tylko na takim zbliżeniu widać łuszczącą się tarczę. Po wzięciu do ręki tego nie widać.</div><br />
<br />
Oczami realistyhttp://www.blogger.com/profile/06536882748603831716noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2306349763631846100.post-47325988336189265942012-08-28T15:26:00.003-07:002012-08-28T15:47:28.784-07:00Wspominałem, że będą przynudzał fotkami aut z PRL-u? ;-)<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><b>VW GOLF </b></div><div style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEirdeBWW45iq4pp3AGXktpGiGlsPZMiURH_JPoLC3NM56SRzUZlYwIxC9pI8Lm1y4yIxLcEaFY__BzNF-4ymgxEkNcxjKcO_lb42HYKYsOAlZyjkw9TyrYT38BCNmMia0zfCDjegTQB8Q/s1600/DSC04536-2mp.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="397" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEirdeBWW45iq4pp3AGXktpGiGlsPZMiURH_JPoLC3NM56SRzUZlYwIxC9pI8Lm1y4yIxLcEaFY__BzNF-4ymgxEkNcxjKcO_lb42HYKYsOAlZyjkw9TyrYT38BCNmMia0zfCDjegTQB8Q/s400/DSC04536-2mp.jpg" width="400" /></a></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9mA-yGHNzF6X16d9GhZfbK11F4VGvAgonJV7h_jCRXLsazxseTCS4fg-HrhX1T-_KRXkk_volxLjFczvc5VIyeEENCDHS23UMkztx4m4gNIUfPWB9GKeHAfkKQMLUYv7bYbhhxv0joQ/s1600/DSC04591-2ma.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9mA-yGHNzF6X16d9GhZfbK11F4VGvAgonJV7h_jCRXLsazxseTCS4fg-HrhX1T-_KRXkk_volxLjFczvc5VIyeEENCDHS23UMkztx4m4gNIUfPWB9GKeHAfkKQMLUYv7bYbhhxv0joQ/s400/DSC04591-2ma.jpg" width="400" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><div style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1P2PtjdUBLZBAp4lI4mTHh3Etzq60ehn9XqQ1wD87O0NG88LIH2BUwYndkcc8Rgi0nMIWXUf9g-MJNks-UWnc8VMYMtOXrAkIxc9ScKalFLaHLx43yXx6uzeBjr_jewCObZnnJParrA/s1600/DSC04536-2mb.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="396" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1P2PtjdUBLZBAp4lI4mTHh3Etzq60ehn9XqQ1wD87O0NG88LIH2BUwYndkcc8Rgi0nMIWXUf9g-MJNks-UWnc8VMYMtOXrAkIxc9ScKalFLaHLx43yXx6uzeBjr_jewCObZnnJParrA/s400/DSC04536-2mb.jpg" width="400" /></a></div><br />
<br />
<b>SYRENA SPORT</b><br />
<div style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJfKg_-CZ4d5I00P1A22wr9XaA5i9UaZWWFmtqofB_p25tacDeEvZIpaxD271skiazhBkSasPYd2QhSdbHO5luMT-sPt_Fbs5Rp0soJ3yXQGeP29AUcR2xF6qcBJ6SsIwXBAh_8UHExg/s1600/Syrena+ma%C5%82e.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJfKg_-CZ4d5I00P1A22wr9XaA5i9UaZWWFmtqofB_p25tacDeEvZIpaxD271skiazhBkSasPYd2QhSdbHO5luMT-sPt_Fbs5Rp0soJ3yXQGeP29AUcR2xF6qcBJ6SsIwXBAh_8UHExg/s400/Syrena+ma%C5%82e.jpg" width="400" /></a></div><br />
<div style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRsRi7MapdmJdgVvtMuI0h4DauhBahwvX4_74qYCnqjTLG0_b3_egvzxvCEWcXzUcKDioD_d7TpbZ2Wlpfhhbm1nCsxPf5me9CILrsuRvfD4_5vgfwvWL-pHsB3CBSKyv8dVzUGsFaoA/s1600/DSC04498-2m.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRsRi7MapdmJdgVvtMuI0h4DauhBahwvX4_74qYCnqjTLG0_b3_egvzxvCEWcXzUcKDioD_d7TpbZ2Wlpfhhbm1nCsxPf5me9CILrsuRvfD4_5vgfwvWL-pHsB3CBSKyv8dVzUGsFaoA/s400/DSC04498-2m.jpg" width="400" /></a></div><br />
<div style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxN4TDVUDBHReAQXwCquuTS6U0uwOkvliX4PNjvkJLc1JICCH3MfJiY6vTM3T-qPiBEgxbyzAhmPyHfVfGaA6sH0vIazECGCxnl60OPPoKC61r-NxQ8znRWZpHM_oKXhESQ9OgE7DQDg/s1600/DSC04498-2ma.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxN4TDVUDBHReAQXwCquuTS6U0uwOkvliX4PNjvkJLc1JICCH3MfJiY6vTM3T-qPiBEgxbyzAhmPyHfVfGaA6sH0vIazECGCxnl60OPPoKC61r-NxQ8znRWZpHM_oKXhESQ9OgE7DQDg/s400/DSC04498-2ma.jpg" width="400" /></a></div><br />
<br />
Dlaczego kwadraty? Ano dlatego, że przycinałem pod kątem Instagramu, gdzie część z nich zlądowała...<br />
Wszystkie zdjęcia wykonane Sony A450 + Helios 44M-4.Oczami realistyhttp://www.blogger.com/profile/06536882748603831716noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2306349763631846100.post-87428997077288382352012-08-26T18:01:00.000-07:002012-08-26T18:01:56.375-07:00Takie tam ver. 128<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="text-align: start;">czyli ostatnie wydarzenia. </span><br style="text-align: start;" /><br style="text-align: start;" /><span style="text-align: start;">1. Z przyjacielem doszliśmy do porozumienia - najważniejsze. Stronką jeszcze się nie chwalę. Najpierw musimy mieć dobry szablon. Wciąż ciężko coś dobrego znaleźć, bo darmowe bywają ograniczone, a płatne - wiadomo, tanie nie są. Już byliśmy na jednego zdecydowani. Już, już, niemal go mieliśmy i byliśmy zadowoleni. Ale jak wiadomo tak pięknie być nie może. Szablon ograniczony, a wersja pro płatna 30 dolców. Na taki wydatek nas nie stać na tym etapie... Cóż, szukamy dalej, a póki co, to modernizujemy to, co mamy.</span><br style="text-align: start;" /><span style="text-align: start;">2. Google zawiesiło nam AdSense. Jeszcze, żeby powód podali, to byłoby super. Trzeba zastanawiać się samemu i gdybać, co nim mogło być. Póki co, wysłaliśmy odwołanie. Zobaczymy co z tego wyjdzie. A już powoli zauważaliśmy wzrost zarobków... - tzn. jeśli patrzeć na kwotę, to nadal grosze, ale jeśli maksymalny dzienny przychód mieliśmy 0,8 euro, a przedwczoraj było 1,63 i wczoraj 1,06 to różnicę widać. I bach! konto zawieszone... Jak nie AdSense, to AdTaily. Są inne formy reklamy. Odnośnie AdSense Google, można sobie poczytać na </span><a href="http://pl.wikipedia.org/wiki/Google_AdSense#Kontrowersje" style="color: #6fa8dc; text-align: start;" target="_blank">Wikipedii</a><span style="color: #9fc5e8; text-align: start;">. </span><span style="text-align: start;">3. Wrzucam dzisiejsze, a w zasadzie wczorajsze (piszę ten wpis o 2.46 na chwilę obecną, a zdjęcia robiłem po 21-ej) fotki. Foto-gniotki. </span></div><div style="text-align: left;"><br />
<div style="text-align: center;"><b>Tak się zastanawiam, co myślał kierowca... - "debil"? :-)<br />
Dodam, że na tej drodze nie jeździ się 50...</b></div></div><div style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgchgfKYReZMu3Ievp2R-wHe3RQXnUwJ7iOz44z31_9WMARK0Mp2KZ1rp1bAfnS3sqlIbdItai9v6xuv3G2h0BID5gi0XMoN8KciXNXZqccYBT16YeguzbPzklVJh5u5ldLXgFBFyFUtA/s1600/DSC04432-2m.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"></a><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgchgfKYReZMu3Ievp2R-wHe3RQXnUwJ7iOz44z31_9WMARK0Mp2KZ1rp1bAfnS3sqlIbdItai9v6xuv3G2h0BID5gi0XMoN8KciXNXZqccYBT16YeguzbPzklVJh5u5ldLXgFBFyFUtA/s1600/DSC04432-2m.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgchgfKYReZMu3Ievp2R-wHe3RQXnUwJ7iOz44z31_9WMARK0Mp2KZ1rp1bAfnS3sqlIbdItai9v6xuv3G2h0BID5gi0XMoN8KciXNXZqccYBT16YeguzbPzklVJh5u5ldLXgFBFyFUtA/s640/DSC04432-2m.jpg" width="465" /></a></div><br />
<br />
<div style="text-align: center;"><b>To foto umieszczam, bo podobają mi się te "znaki zapytania" - przynajmniej dla mnie tak to wygląda...</b></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFllPObea8gBlKx6n-VhjPuLLI4PjggOCttmoCnMMNcQEfT1EJQfg4vXkaCgUmb2onjoiJIXPGJNUU-Pz77FrpQkI2pLympkwB53FliULq6nxCMHEZlJ4749eCMmhEk2peLeWHNCr2Yw/s1600/DSC04451-2m.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFllPObea8gBlKx6n-VhjPuLLI4PjggOCttmoCnMMNcQEfT1EJQfg4vXkaCgUmb2onjoiJIXPGJNUU-Pz77FrpQkI2pLympkwB53FliULq6nxCMHEZlJ4749eCMmhEk2peLeWHNCr2Yw/s640/DSC04451-2m.jpg" width="640" /></a></div><br />
<div style="text-align: center;"><b>A to wrzucam, bo trochę więcej światełek tutaj...</b></div><div style="text-align: center;"><b>Wiem, że najlepiej byłoby stanąć na jakimś wiadukcie, ale nie miałem takiej możliwości... Innym razem. Jak się nie ma, co się lubi...</b></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMgGr2hti1jmiKo_HUeSQfDOZaRooJJVDOW5jf0q3iXywJJGgtERfyimrnOSW0U_89ZNU8AGlP16R9hHoAhzg1y1LdJA_lA3c7AoiXUO15xWWKRqT2rGnty5Y8XPj7rosYQoaIo0ahgg/s1600/DSC04457-2m.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="446" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMgGr2hti1jmiKo_HUeSQfDOZaRooJJVDOW5jf0q3iXywJJGgtERfyimrnOSW0U_89ZNU8AGlP16R9hHoAhzg1y1LdJA_lA3c7AoiXUO15xWWKRqT2rGnty5Y8XPj7rosYQoaIo0ahgg/s640/DSC04457-2m.jpg" width="640" /></a></div><br />
<br />
I to, by było na tyle...<br />
Może wkrótce w wolnej chwili będę zanudzam fotkami samochodów z okresu PRL-u. Tzn. chyba na pewno będę :-)<br />
Oczami realistyhttp://www.blogger.com/profile/06536882748603831716noreply@blogger.com0