piątek, 25 stycznia 2013

Uczciwość nie popłaca?

W zeszłym tygodniu odebrałem przesyłkę od firmy X zakupioną na Allegro. Wystawiłem komentarz. Zapomniałem. Ale... przedwczoraj znów przyszła. Jako, że to polecony, a polecone zawsze odbieram, to nie patrzyłem na nadawcę. Odbiór podpisałem, listonosz poszedł, patrzę..., coś mi świta, rozpakowuję i co? To, co już dostałem. Niezwłocznie mailowo poinformowałem sprzedającego pytając, co robimy. Bez odpowiedzi. Na drugi dzień poprosiłem, by odpowiedzieli na mojego maila w sprawie dubla używając do tego "zadaj pytanie sprzedającemu" na stronie z aukcją. Napisałem też na numer GG. Mija kilka godzin i... nic. Się wku*wiłem i dzwonię do ich sklepu (tego, z którego miałem wystawiony rachunek), a facet mnie informuję, że JA, JA mam dzwonić do Siódemki i się umawiać z kurierem, by wysłać paczkę na koszt odbiorcy. JA! JA mam załatwiać ich problem na swój koszt (w końcu dzwonię ze swojego telefonu, prawda?). Wysłuchałem, ale nie powiedziałem, że się zgadzam. Po prostu przyjąłem do wiadomości. Zaskoczył mnie tym, co powiedział i nawet go nie opier... Kilka godzin później wysłałem kolejnego, ale już ostatniego maila opisującego sytuację dając im 3 możliwości zwrotu ich zguby: opłacony kurier do mnie (podałem adres + nr tel.), przelew na moje konto (dane + nr konta) oraz odbiór osobisty z zaznaczeniem gdzie, a także, by napisali, którą opcję wybierają, bo nie muszę siedzieć całymi dniami w domu w oczekiwaniu na kuriera czy codziennie śledzić wpływów na swoim rachunku bankowym.
Dla pewności zadzwoniłem dziś do kuzyna - radcy prawnego czy coś jeszcze muszę zrobić - nie, napisałem, dałem możliwość odbioru, nic więcej zrobić nie mogę, bo przecież nie będę odsyłał na swój koszt.
Dodam, że po upływie 48 godzin od pierwszego zgłoszenia nadal nie dostałem żadnej odpowiedzi.

UCZCIWOŚĆ POPŁACA??
... bo mi się wydaje, że nie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za przeczytanie