Kilka wątków temu pisałem o monitorze CRT, który miał mi służyć do obróbki zdjęć.
Przedstawiłem zdjęcia zarówno CRT, jak i z laptopa. Z CRT była mocno fioletowa dominanta wręcz rażąca po oczach. Dziś, a dokładniej jakąś godzinę temu napisał do mnie kolega, abym sprawdził kabel. Tak, kabel od tego monitora; abym poruszał albo przy wtyczce laptopa albo tej "landary" :) i co? Miał rację.
Poruszyłem kabelkiem przy wejściu do laptopa i obraz uległ zmianie. Wtem podłożyłem pod kabel pilota, co by kabel nie zmienił pozycji i cyknąłem fotkę. A wygląda ona tak...:
Przedstawiłem zdjęcia zarówno CRT, jak i z laptopa. Z CRT była mocno fioletowa dominanta wręcz rażąca po oczach. Dziś, a dokładniej jakąś godzinę temu napisał do mnie kolega, abym sprawdził kabel. Tak, kabel od tego monitora; abym poruszał albo przy wtyczce laptopa albo tej "landary" :) i co? Miał rację.
Poruszyłem kabelkiem przy wejściu do laptopa i obraz uległ zmianie. Wtem podłożyłem pod kabel pilota, co by kabel nie zmienił pozycji i cyknąłem fotkę. A wygląda ona tak...:
Chyba ewidentna różnica, prawda?
Noo, to mogę z powrotem snuć plany na temat jego wykorzystania, kalibrowania etc. ale już nie dziś, bo upał na dworze, duchota w domu, że aż mi mózg paruje. Jutro przed południem będę kombinować :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za przeczytanie