poniedziałek, 27 czerwca 2011

Wspomnienie wyjazdu służbowo - rekreacyjnego

A w zasadzie wygranego w konkursie w pracy. Na miejsce oczywiście wziąłem aparat i robiłem zdjęcia. Wówczas (maj 2010) podobały mi się, ale nie poddawałem ich żadnej obróbce i nie umieszczałem na żadnych portalach. Ponieważ wczoraj miałem wenę na poprawę jakości swych prac, to zacząłem je przeglądać po dysku i jak zobaczyłem te z wyjazdu, to zmieniłem zdanie. Chłam jakich mało :) Człowiek się uczy, nabiera doświadczenia i jak czasem się cofnie o rok, a nawet kilka m-cy wstecz, by obejrzeć ponownie swoje zdjęcia, to nierzadko dochodzi do wniosku, iż to, co mu się niegdyś podobało, teraz jest badziewiem nie nadającym się do pokazania publice. Oczywiście coraz rzadziej dochodzę do takich wniosków, bo coraz więcej potrafię i coraz więcej dostrzegam, a to też plus, bo wiem, że nie stoję w miejscu.
Poniżej oczywiście już poprawione.

PS. Zdjęcie numer 3, nazwałem "Piątek 13-go". Stylizacja i miejsce, kojarzy mi się właśnie z 1-szą częścią tego legendarnego filmu.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za przeczytanie