niedziela, 15 lipca 2012

Szukając stylu

Nie od dziś zastanawiam się czy podzielić bloga, znaczy zamiast w 1-go wrzucać wszystko, to podzielić go na kilka mniejszych + ten główny o wszystkim i o niczym. Myślałem, by zrobić osobny do testów i recenzji (w końcu już kilka zrobiłem), tak samo osobny do zdjęć, ale uznałem, że niech ten blog będzie w pewnym sensie wyjątkowy, dzielić go nie będę, tu będzie wszystko tak jak informuję z prawej strony, czyli wszystko i nic.
Jednak ostatnio po zakupie telefonu i odkryciu, że można nim zrobić całkiem niezłe zdjęcia, pomyślałem o tym, by założyć bloga nietypowego lub nietypowego dla mnie. Krótko mówiąc bloga, na którego wrzucałbym wyłącznie zdjęcia wykonane telefonem i w tymże telefonie obrobione. Przyznaję, że wcześniej nie podniecałem się zdjęciami wykonanymi przez aparat w telefonie, a teraz mi odbiło pod tym względem :) Owszem, uważałem i nadal uważam, że Sony Ericsson K800i robi bdb jakości zdjęcia, ale nie ma na niego lub ma dosyć ubogie programy do obróbki, zaś na telefon z systemem jest ich o wiele więcej.
Podobają mi się różne zdjęcia i swego stylu właściwie nie mam, bo nie jest tak, że jeśli robię zdjęcia, to tylko krajobrazy czy architekturę - mnie interesuje wszystko, czasem nawet zdjęcia, które niejeden okrzyknąłby gniotem czy zwykłym pstrykiem. Naprawdę nie mam pojęcia od czego to zależy, że jednego gniota uważam za gniota, a drugiego za sztukę. Żeby było wiadomo o co chodzi, umieszczę 2 zdjęcia, obydwa zamierzone (choć obróbka zawsze w realu powstaje, a nie w zamyśle podczas robienia zdjęcia. Przynajmniej u mnie; chyba, że miałem zaplanowane zdjęcie już wcześniej i nie jest ono spontaniczne), wykonane lustrzanką i telefonem. I choć można, by je uznać za gniot, zwykły pstryk spacerowy, to mi się podobają. Nie wiem od czego to zależy, że jedne tego typu uważam za badziewie, a inne za sztukę - chyba należy to po prostu wytłumaczyć gustem, a jak wiadomo, każdy ma inny...





I tak jakoś mnie naszło, by założyć drugiego bloga do zdjęć wykonanych właśnie z pomocą telefonu. Aparat nie zawsze mamy ze sobą - wiadomo..., ale telefon? Przyznać się - kto nie bierze ze sobą telefonu jak wychodzi z domu? Ja mam zawsze w każdym razie. Różne rzeczy wpadają w oko, czasem są tak spontaniczne, że szybciej wyciągniemy telefon z kieszeni i zrobimy zdjęcie, niż w ogóle zdążymy włączyć aparat (wcześniej wyciągając go z plecaka). Zdaję sobie sprawę, że niektórzy mogą uznać te zdjęcia za wielkie G, ale co mi tam, mój blog-moja sprawa-moje zdjęcia-moje postrzeganie.
Ten drugi blog ma być tylko do zdjęć z telefonu, ale to nie oznacza, że tylko nim będę je cykał. Po prostu - jak napisałem - telefon mam najczęściej przy sobie i lubię podobne jak powyższe obrazki. Nie chodzi o to, by ktoś nazwał to sztuką, po prostu coś takiego mi się widzi i wracając do tytułu, "szukając stylu" nie ma polegać na robieniu zdjęć wyłącznie telefonem, a na swego rodzaju inności, bo nie zdarzają się często podobne koncepty i pod tym względem ma to być mój styl, czyli blog składający się ze zdjęć wykonanych telefonem.

1 komentarz:

  1. Najważniejsza w zdjęciach jest treść, sam dobierasz formę by wg. własnego uznania ją dodatkowo wyeksponować: np. to pasuje Ci jako pinhole (sam miałem swojego czasu osobnego bloga o tym), to jako obraz czarnobiały, to jako kolor, to jako wtórnik itd.

    Przynajmniej u mnie jest tak z tym kolorem. Celowo używam kolorowych materiałów barwnych z NRD (na szczęście można jeszcze je dostać po kątach waszelakich) by ich paskudną kolorystyką stworzyć iluzję minionej już epoki fotografując stare hasła, szyldy, samochody itd.

    Co do stylu, nie ma co się ograniczać co do jednej/dwóch dziedzin (np architektura i reportaż). Po prostu najlepiej fotografować to co się czuje - wtedy wyjdzie najlepiej, a ewentualne umiejętności przyjdą potem same :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za przeczytanie